Chcę, aby LOT latał na każde z pekińskich lotnisk dwa razy dziennie. Chcemy też latać do innych chińskich miast – mówi Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT.
LOT od niedawna lata już na drugie pekińskie lotnisko – Daxing. Dlaczego podjęliście taką decyzję?
Gdybyśmy nie skorzystali z szansy pojawienia się na Daxing, byłby to wielki błąd. To najnowsze lotnisko w Chinach, ma jeszcze margines przepustowości w powietrzu, która w ciągu kilku lat zostanie wyczerpana. Chcę, aby w nieodległym czasie LOT latał na każde z pekińskich lotnisk dwa razy dziennie. Chcemy latać także do innych chińskich miast. Ale musimy się do tego przygotować, chodzi mi o umowy dwustronne i dostępność slotów, w tym także prawa do przelotów nad Syberią. W ciągu dziesięciu lat liczba połączeń między naszym docelowym lotniskiem w Centralnym Porcie Komunikacyjnym, a różnymi lotniskami w Chinach powinna sięgać stu połączeń tygodniowo. Chiny, mimo obecnych zawirowań, z pewnością będą się rozwijać.
Kolejne europejskie linie zamykają połączenia do Chin z powodu rozszerzania się epidemii koronawirusa. A pan mówi o rozwoju połączeń z Chinami.
Pojawienie się w Chinach ognisk koronawirusa to rzeczywiście wyzwanie dla całej branży. LOT stosuje bardzo restrykcyjne procedury, by zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i personelowi pokładowemu. Dodatkowe działania, które wdrożyliśmy w ostatnich dniach, pozwalają w jeszcze większym stopniu ograniczyć ryzyko. Stale monitorujemy sytuację dotyczącą zachorowań, mamy bieżący obieg informacji z polskimi i chińskimi służbami sanitarnymi i epidemiologicznymi, pozostajemy też w ścisłym kontakcie z naszymi międzynarodowymi partnerami lotniczymi.
Czy pamięta pan chwilę, kiedy Polska Grupa Lotnicza zdecydowała się na ubieganie się o przejęcie Condora?
Rozmowy o przejęciu Condora rozpoczęliśmy w październiku 2019 roku. Warto podkreślić ogromną rolę premiera Mateusza Morawieckiego w tym projekcie. To właśnie podpis premiera znajduje się pod aktem założycielskim Polskiej Grupy Lotniczej. A to, co wydarzyło się 24 stycznia (wybranie oferty PGL na kupno Condora – red.), jest dowodem, że konsekwentnie realizujemy strategię rozwoju. W tej strategii jest również uwzględnione przeniesienie się LOT-u do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Bez fundamentalnej restrukturyzacji LOT-u, bez decyzji premiera o powołaniu PGL i bez włączenia do niej dobrze prosperujących aktywów, nie byłoby tej transakcji.