Kłopoty zaczęły się 16 grudnia, kiedy Jordania przyłączyła się do krajów, które zamknęły niebo dla samolotów z Rosji w obawie przed międzynarodowymi sankcjami. Wcześniej przestrzeń powietrzną zamknęły przed nimi Turcja, Arabia Saudyjska i Erytrea. Z kolei same władze lotnicze Rosji zakazały latania nad Syrią, jako zbyt niebezpiecznego.
Teraz rosyjskie linie lotnicze iFly powiadomiły biuro podróży Tez Tour o przymusowym odwołaniu wszystkich międzynarodowych lotów do Egiptu - poinformowało biuro prasowe touroperatora.
„Ze względu na brak zezwolenia na korzystanie z przestrzeni powietrznej Jordanii, a także ograniczenia nałożone na loty szeregu innych państw, linia lotnicza iFly powiadomiła TEZ TOUR o przymusowym odwołaniu programu lotów międzynarodowych do Egiptu z punktów na terytorium Federacji Rosyjskiej” – czytamy w komunikacie.
Organizator wycieczek poinformował również, że linia lotnicza prawie w pełni wywiązała się ze swojego zobowiązania do zwiezienia 7500 rosyjskich pasażerów z Egiptu, organizując 22 loty do Moskwy i innych regionów Rosji. „W Hurghadzie od 26 grudnia są pojedynczy turyści, których wakacje jeszcze się nie zakończyły. Zostaną im zaoferowane indywidualne propozycje podróży powrotnej. (...) Zwrot pieniędzy za nieudane wycieczki jest zapewniony w całości”- podało biuro podróży.
Tez Tour przeprosił za utrudnienia i zaznaczył, że „w wypadku pozytywnego rozwoju wydarzeń” rozkład lotów zostanie przywrócony.