We Francji rozpoczęły się dzisiaj targi lotnicze „Paris Air Show”. To okazja do zamykania negocjacji i podpisywania umów w świecie lotniczym. Z Polski na podpisanie kontraktu pojechali prezes LOT-u i minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Zgodnie z umową Polacy mają odebrać w latach 2027-2031 40 nowych maszyn w dwóch wersjach: -100 i -300. Zastrzegli sobie też możliwość dokupienia kolejnych 44 samolotów. To pierwszy zakup airbusów przez polskiego przewoźnika, dotąd wybierał ona amerykańskie boeingi i brazylijskie embraery.
LOT deklaruje, że jest zainteresowany wymianą samolotów – te których będzie używał na trasach europejskich z czasem mają pochodzić z Francji. Pozwoli to na uproszczenie planowania rejsów i zapewni wysoką sprawność operacyjną - podkreśla przewoźnik.
Airbus A220 i jego zalety
Airbus A220-100 mieści od 108 do 133 pasażerów, a A220-300 od 130 do 160. Ich maksymalny zasięg to 6,7 tysiąca kilometrów. Samolot jest napędzany silnikami Pratt&Whitney PW1500G.
„Nowa generacja samolotów regionalnych przyniesie również istotne korzyści operacyjne i środowiskowe w postaci niższych emisji CO₂ i hałasu oraz 25% oszczędności w zużyciu paliwa na pasażera, w porównaniu z poprzednimi generacjami samolotów” - czytamy w komunikacie LOT-u.