Tylko w pierwszym kwartale tego roku w 25 dużych miastach Hiszpanii powstało 60 tysięcy mieszkań przeznaczonych do krótkiego wynajmu turystycznego - podaje portal theolivepress.es, powołując się na dane hiszpańskiej organizacji Exceltur (Alianza para la Excelencia Turística - Sojusz na Rzecz Doskonałości w Turystyce).
Najwięcej, bo 59,1 tysiąca, takich mieszkań jest w Madrycie (wzrost 29,8 procent w porównaniu z 2023 rokiem). Na drugim miejscu plasuje się Barcelona z 41,7 tysiąca mieszkań turystycznych (plus 11,8 procent), na trzecim Malaga - 32,5 tysiąca (plus 29,9 procent), na czwartym Walencja - 28 tysięcy (plus 40,4 procent), a na piątym Sewilla - 20,7 tysiąca (plus 21,1 procent).
Czytaj więcej
W kwietniu na Teneryfie ma się odbyć największy w historii protest przeciwko turystyce. Mieszkańcy uznali, że wymknęła się ona spod kontroli i zaczyna przynosić więcej szkody niż pożytku.
Mieszkańcy mają dość
- Zjawisko to powoduje przeludnienie, utrudnia dostęp do mieszkań zwykłym obywatelom, powoduje sąsiedzkie konflikty i sprawia, że dzielnice tracą swój urok i charakter, dlatego jest głównym powodem, dla którego wielu Hiszpanów odrzuca turystykę - mówi wiceprzewodniczący Exceltur, José Luis Zoreda, nawiązując do fali niedawnych antyturystycznych protestów w Hiszpanii.
Dodał, że problem dotyczy przede wszystkim miast, które nie uregulowały najmu turystycznego i nie mają „narzędzi kontroli, aby sobie z nim poradzić”.