Wczoraj Air Berlin złożyły wniosek o upadłość. Rząd w Berlinie przyznał spółce pożyczkę pomostową w wysokości 150 mln euro, co umożliwi przedsiębiorstwu prowadzenie działalności przez trzy miesiące. Protestuje przeciwko temu Ryanair, wskazując, że to niedozwolona pomoc państwa („Ryanair: Upadłość Air Berlina jest sztuczna”).

– Bruksela przygląda się procesowi upadłości Air Berlin. Unijni urzędnicy prowadzą konstruktywny kontakt z niemieckim rządem – powiedział na konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej, Ricardo Cardoso. Podkreślił, że nie zapadła jeszcze żadna decyzja.

– Niemcy muszą uzyskać zgodę Komisji na pomoc publiczną dla linii lotniczej. Teraz będziemy analizować ten wniosek o notyfikację i decyzja zapadnie w ciągu dwóch miesięcy – dodał Cardoso.

Urzędnicy będą również analizować wszystkie skargi na niemiecki rząd, związane z udzieleniem niedozwolonej państwowej pomocy finansowej. Taką skargę złożył już Ryanair. W przeszłości Komisja Europejska nie zgodziła się na rządową pomoc dla węgierskich linii lotniczych i w efekcie Malev zbankrutował. 5 lat temu polski rząd przekazał LOT-owi 400 milionów złotych. Komisja Europejska ostatecznie zdecydowała, że przewoźnik nie musi oddawać tych funduszy. Plan zaakceptowany przez Brukselę nakazał w zamian redukcję siatki połączeń, co miało zapobiec uzyskaniu przewagi konkurencyjnej nad liniami nie otrzymującymi wsparcia publicznego. LOT zobowiązał się także do reorganizacji wewnętrznej i zwolnień. Firma zarobiła w zeszłym roku 300 milionów złotych. Linie Air Berlin w tym samym czasie straciły 780 milionów euro.