– Luis Gallego był ważnym członkiem tej ekipy nie mam żadnych wątpliwości, że będzie wspaniałym prezesem IAG – oświadczył w komunikacie 58-letni William Walsh. Były prezes Iberii Antonio Vázquez Romero stwierdził, że Gallego będzie potrafił skierować IAG na nowy etap rozwoju, podobnie jak wcześniej zrobił to Walsh, który w listopadzie ogłosił zamiar rezygnacji ze stanowiska prezesa grupy. Dymisję złoży 26 marca, odejdzie na emeryturę 30 marca – informuje Reuter.

CZYTAJ TEŻ: British Airways chce nowej oceny rozbudowy Heathrow

Zdaniem analityków mianowanie Gallego, który przywrócił prężność Iberii, gdy został jej prezesem, oznacza, że w kierownictwie IAG nie będzie dużych zmian. Gallego w pierwszym roku swych rządów zmniejszył straty w Iberii o połowę, a w drugim przywrócił jej rentowność po sześciu latach strat. Odejście Walsha zwiększy wpływy Hiszpanów w IAG (Hiszpan Álex Cruz kieruje już British Airways).

Były pilot William Walsh, który całe życie zawodowe spędził w lotnictwie, słynął z tego, że nie bał się konfrontacji ze związkami zawodowymi i cięcia kosztów, początkowo w Aer Lingusie, prezesem którego został w 2001 roku, a następnie w British Airways, co przysporzyło mu przydomka Slasher (rozpruwacz) Walsh.

Walsh znacznie szybciej od Air France’u-KLM-u i Lufthansy dostrzegł korzyści z posiadania tanich linii. W 2015 roku IAG kupiła Vuelinga i Aer Lingusa, a w 2017 Level, co zapewniło grupie sukces. Od 2011 roku wartość jej akcji wzrosła o 140 procent, podczas gdy Lufthansy pozostała bez zmian, a Air France’u spadła o 29 procent. Teraz IAG rozmawia o kupieniu hiszpańskiej Air Europy za miliard euro. Akcje IAG zyskały wczoraj w Londynie 1,3 procent.