Jak podaje portal Huffingtonpost.de, inicjatorem nakręcenia spotu było tureckie Ministerstwo Gospodarki. W filmie Podolski, do niedawna piłkarz niemieckiej reprezentacji, zaprasza do Turcji, by "odkrywać w niej własną historię".
W związku z napiętą sytuacją polityczną między oboma krajami niemieckie media n-tv i N24 zdecydowały się zawiesić wyświetlanie spotu - podaje portal Biz Travel News. – Sytuacja polityczna zasadniczo się zmieniła, dlatego emitowanie reklamy nie ma już sensu. Taką decyzję podjął dział sprzedaży reklamy naszego nadawcy – informuje n-tv na swojej stronie internetowej. Telewizja anulowała cały harmonogram emisji spotu, zapowiedziała też, że nie wyświetli innych podobnych materiałów.
W miniony czwartek, czyli w dniu premiery, klip wywołał znaczne poruszenie. Na n-tv i N24 pojawił się bowiem przed transmisją wystąpienia ministra spraw zagranicznych Niemiec Sigmara Gabriela, który opisał kryzys dyplomatyczny między Berlinem a Ankarą. Gabriel zapowiedział wówczas zaostrzenie komunikatu dotyczącego wyjazdów turystycznych do Turcji i ostrzegł przed inwestowaniem w tym kraju.
– Mocno rozdzielamy bloki programowe od reklam, ale nie chcemy denerwować naszych widzów – uzasadnia decyzję rzeczniczka N24.
Krytyczne uwagi na temat reklamy pojawiły się też w związku z aresztowaniem dziennikarza "Die Welt" Deniza Yücela.