Jak wynika z analizy DRV i instytutu badawczego GfK, w 2016 roku 39 procent wszystkich pieniędzy wydanych na zakup wyjazdów pochodziło ze sprzedaży internetowej.
– W przyszłości konkurowanie nie będzie dotyczyło kanałów on-line i off-line. Znaczenie będzie miało już tylko to, czy klienci rezerwują pojedyncze usługi u ich wytwórców i na portalach pośredniczących, czy może jednak decydują się na pakiet od touroperatora z dojazdem, zakwaterowaniem, transferami, lepszym zabezpieczeniem na wypadek wystąpienia sytuacji kryzysowej i radą profesjonalisty – podkreśla Norbert Fiebig, prezes DRV.
W 2016 roku Niemcy przeznaczyli na wyjazdy (podróże obejmujące co najmniej 1 nocleg) prawie 86 miliardów euro. Z tego 59,8 miliarda euro objęła oferta turystyki krajowej (wzrost o 2 procent wobec roku 2015), sprzedawana przez touroperatorów, usługodawców i portale rezerwacyjne.
Nieco ponad 30 miliardów euro zasiliło przychody organizatorów, przy czym ponad 50 procent tej sumy (15,2 miliarda euro) przeszło przez stacjonarne biura agencyjne. Sprzedaż imprez turystycznych przez agencje internetowe wzrosła do 11 procent, a głównym motorem napędowym tej działalności były własne serwisy internetowe organizatorów wyjazdów. 21,6 miliarda euro przypada na zakupy u usługodawców - linii lotniczych, przewoźników kolejowych, hotele i wypożyczalnie samochodów. W tym przypadku 57 procent sprzedaży realizowane było przez kanały off-line, a zatem przez telefoniczne centrum obsługi klienta lub bezpośredni kontakt z hotelem, przewoźnikiem czy wypożyczalnią. 8 procent wszystkich wydatków na wyjazdy realizowane było przez portale internetowe - serwisy specjalizujące się w rezerwacji jednego typu produktu (na przykład hotele, bilety lotnicze), bez możliwości łączenia ofert w pakiety.
Podsumowanie minionego roku obrotowego ukazało też spadek obrotów touroperatorów o prawie 2 procent.