Jedną z ofiar wypadku jest 36-letni proboszcz parafii w Bullas, organizatora wycieczki. Autokar dwa dni temu przeszedł przegląd techniczny, jednak niewykluczone, że przyczyną wypadku była awaria hamulców. Na kilka sekund przed tragedią kierowca miał krzyknąć do pasażerów, że nie może wyhamować pojazdu. Mężczyzna przeżył katastrofę. W jego krwi nie wykryto alkoholu ani narkotyków.
Na miejsce zdarzenia udali się przedstawiciele lokalnych władz oraz biskup Kartageny. Jest to trzeci poważny wypadek autobusowy w Hiszpanii w ciągu 14 lat.