Pismo co roku wybiera 50 najlepszych restauracji, a ranking jest uznawany w świecie gastronomii za bardzo prestiżowy. Hiszpańskie media określiły tę informację jako „wyczekiwany powrót dobrych wiadomości".
"Nareszcie dobrze piszą o Hiszpanii" - przyznał z ulgą komentator z "El Pais". „Hiszpania znów wskazywana jest palcem, ale tym razem nie przez wzrost deficytu i bezrobocia" - podkreśla "El Mundo".
Celler de Can Roca prowadzona jest przez trzech braci: Joan jest kucharzem, Jordi cukiernikiem, a Josep specjalistą od win i szefem sali. „Staramy się rozwijać bez względu na przyznawane nam tytuły. Tworzyć własny styl oparty na tradycji, wrażliwości i pracy" - podkreśla Jordi Roca.
Restauracja oferuje dwa menu. Droższe, za 165 euro, nazywa się Festiwal i składa się z 9 dań i 2 deserów. W jego skład wchodzi m.in. mus z oliwek, wołowina na orzechach i lody z tostów. Ostatnie 2 lata światowemu rankingowi restauracji przewodziła Noma z Kopenhagi. Wcześniej, przez 4 lata, pierwszy na liście był El Bulli z Rosas na katalońskim wybrzeżu Costa Brava.