Ze stoków narciarskich Baqueira-Beret widać w głębi doliny wieże kamiennych romańskich kościółków, a w oddali wierzchołek najwyższego szczytu Pirenejów Pico d'Aneto (3460 m n.p.m). Najsławniejsza i najwyżej ceniona stacja narciarska na Półwyspie Iberyjskim powstała w dolinie Aran na pograniczu Katalonii, Aragonii i Francji 60 lat temu. Tradycje narciarskie są w Pirenejach znacznie krótsze niż w Alpach czy choćby Tatrach. Ale od wielu już lat wyjazdy na narty do Baqueira-Beret są wpisane do zimowego kalendarza króla Hiszpanii. Od niedawna stacja w sercu Pirenejów jest także celem narciarzy z Polski. Otoczona łańcuchem trzytysięczników Val d'Aran leży w prowincji Lleida, 280 km od Barcelony i 60 km od Andorry. Znana jest z obfitych opadów śniegu, co wiąże się z panującym w tej części Pirenejów atlantyckm klimatem.
Tereny narciarskie – łącznie 120 km tras, z czego połowa czerwonych i czarnych, 33 wyciągi, ponad 600 armatek śnieżnych – położone są na wysokości 1500 – 2520 m n.p.m., pomiędzy miejscowościami Baqueira, Beret i Bonaiqua. Koleją gondolową wjeżdża się z dolnej stacji w Baqueira na wierzchołek wznoszącego się nad doliną Cap de Baqueira (2500 m n.p.m). Jeszcze wyżej, na szczyt Tue deth Dossou (2516 m n.p.m.) dociera wyciąg w sąsiednim ośrodku Beret. Obok, na rozległym plateau wytyczono na łagodnych stokach zielone i niebieskie trasy dla początkujących. Bonaiqua leży nieco dalej, u podnóża Cap de la Puella (2320 m n.p.m.). Najciekawsze trasy to tutaj czarna La Palla Grau, czerwona Les Paletes oraz niebieska Pleta del Duc.
W dolinie Aran, choć przybywa w niej hoteli, wciąż zachowała się stara, często średniowieczna architektura, kryte łupkiem domy z kamienia i drewna przy uliczkach miasteczka Salardou oraz ponad 50 górskich osad z kościółkami z XII/XIII w. A także dawna kultura, w tym miejscowy język „aranese" oraz kuchnia, spowinowacona zarówno z hiszpańską, jak i francuską. Najbardziej znane jej danie to rodzaj zupy gulaszowej „olla aranese".
Wyprawa na narty do Baqueira-Beret – wyjazdy takie oferuje obecnie portal infoski.pl – nie jest, nie ma co kryć, tani. Najtańsza wersja to tygodniowy pobyt w apartamencie (ze skipasem) z dojazdem własnym – od 3150 zł za osobę przy dwóch osobach w pokoju i 2190 zł przy czterech osobach. Jeśli polecimy samolotem – odpowiednio 4600 i 3640 zł. Podobny pobyt (przelot samolotem), ale w komfortowym hotelu w pobliżu dolnej stacji gondoli, kosztuje od osoby zależnie od sezonu od 5400 do nawet 7200 zł. Pomimo to oferty cieszą się znacznym zainteresowaniem.
– W ostatnich latach wzrasta popyt na wyjazdy do renomowanych miejscowości, zwłaszcza mniej dotychczas u nas znanych i do hoteli wysokiej klasy – twierdzi Leszek Janas z infoski.pl.