Wagony kolejki gondolowej woziły narciarzy od 1972 roku. Ze względu na intensywną czerwoną barwę nazywano je "diabelskimi kabinami".

Na aukcji stawiło się kilkaset osób, handlarzy starociami, wielbicieli Deux Alpes, narciarzy i tych wszystkich, którzy z łezką w oku wspominają wspaniałe szusy w latach 70-tych. Przybyli z całej Francji a nawet z Belgii.

Najdroższa kabina kosztowała 1000 euro, za najtańszą zapłacono 220 euro, a cena wywoławcza dla wszystkich, które znalazły się na aukcji wynosiła 150 euro.

Jedna kabina trafi do zwycięzcy loterii, którą zaplanowano na Wielkanoc przyszłego roku. Zebrane ze sprzedaży wagonów pieniądze przeznaczone zostały na wsparcie akcji charytatywnej organizowanej we Francji tradycyjnie w pierwszych dniach grudnia.

Na miejsce starych wagoników tego lata zamontowano nowe, sześcioosobowe, które szybciej wwożą na stoki narciarzy tłumnie odwiedzających Deux Alpes.