#JaZuWeltoffenheit (tak dla otwartości na świat) - z takim hasłem wypisanym na tabliczkach fotografują się szefowie największych niemieckich organizacji turystycznych. Wśród nich znalazły się zarówno zrzeszenia hotelarskie i turystyczne, w tym DRV, asr czy BTW, jak i Niemiecka Centrala Turystyki (DZT).
Ośmiu prezesów podkreśla w oświadczeniu, że turystyka to silna branża. W samych Niemczech pracują w niej 3 miliony osób, zatrudnionych w hotelach, pensjonatach, biurach podróży, parkach rozrywki, firmach transportowych i punktach informacji turystycznej. Podpisani dodają, że w turystyce pracuje wielu imigrantów, na przykład w hotelarstwie stanowią oni ponad jedną trzecią wszystkich zatrudnionych.
Nasze przedsiębiorstwa i pracownicy są najważniejszą wizytówką Niemiec, które są gościnne i otwarte na świat. Turystyka łączy ludzi bez względu na ich pochodzenie, religię, poglądy, orientację seksualną czy płeć - czytamy w deklaracji.
Czytaj też: "Polak i Niemiec na wakacjach to zła kombinacja".
Podróże pozwalają przekraczać granice, budować mosty, spotykać różnych ludzi, rozumieć i szanować inne kultury. Naszą codzienną pracą jest sprawiać, by było to możliwe i tworzyć atrakcyjne oferty. Turystyka i wrogość wobec tego, co inne, wykluczają się. My, Niemcy, oczekujemy, że za granicą będziemy szanowani, dlatego jest dla nas oczywistym, że należy traktować osoby, które do nas przyjeżdżają w odwiedziny lub do pracy z szacunkiem i sympatią - dodają sygnatariusze akcji.