36,5-procentowy wzrost sprzedaży imprez lotniczych w biurach podróży, jaki wykazał raport Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, nie był czymś nienaturalnym – zaczyna poniedziałkowy komentarz do zeszłotygodniowych wydarzeń w turystyce wyjazdowej prezes InstytutU Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej ("Przybywa klientów w biurach podróży"). I zwraca uwagę, że po pierwsze, w ostatnim tygodniu był o jeden dzień roboczy więcej ze względu na ułożenie się święta 11 listopada, a po drugie, w poprzednim tygodniu spadek powstał na bazie bardzo wysokiego wzrostu, który wyniósł 57,2 procent, podczas gdy w tygodniu ostatnim bazą był wzrost o zaledwie 10,1 procent. Dlatego, „ze złożenia obu sąsiadujących tygodni wynikają bardzo podobne dwutygodniowe stopy wzrostu, a mianowicie +44,2 procent w roku poprzednim i +50,3 procent w bieżącym" – wywodzi ekspert.
„Nie należy wyciągać jednak z tego zbyt optymistycznych wniosków, gdyż w obecnym sezonie nadal pamiętać trzeba o jednym dniu roboczym więcej w tym okresie niż w roku poprzednim. Bardziej prawidłowy jest wniosek, że tegoroczna dynamika w warunkach porównywalnych była jednak nieco słabsza od ubiegłorocznej i takiej też sytuacji należałoby spodziewać się w kolejnych tygodniach" – zapowiada autor.
I dodaje: „Dynamika wzrostu jeszcze bardziej reprezentatywnego okresu 4 ostatnich tygodni nadal pozostawała na wyraźnie niższym poziomie wobec ubiegłego sezonu, gdyż wyniosła 24,9 procent wobec 34,4 procent notowanych przed rokiem, a dla sprzedaży skumulowanej (czyli liczonej od jej rozpoczęcia) 26,7 procent wobec 34,4 procent w sezonie ubiegłym".
Komu rośnie, komu spada?
Betlej zastrzega też, że dane z systemu rezerwacyjnego MerlinX należy traktować z rezerwą, nie obejmują bowiem wszystkich touroperatorów, prawdopodobnie są więc niższe niż w rzeczywistości o 6 procent. Można się o tym przekonać, porównując je z danymi Urzędu Lotnictwa Cywilnego o sprzedaży imprez lotniczych za pierwszych 8 miesięcy. Po niewielkich korektach np. o czartery nieturystyczne, wykazują one, że za poszczególne miesiące te drugie są większe niż dane MerlinaX o 2 do 14 procent.
W tej stosunkowo wczesnej fazie sprzedaży nowego sezonu turystycznego dane dotyczące poszczególnych kierunków wykazują, w zależności od źródła, jeszcze większe rozbieżności. W systemie MerlinX nadal znacznie słabiej niż przed rokiem prezentowała się sprzedaż Grecji, która spadła o 8 procent (przed rokiem wzrosła o 120 procent), a dużo mniej dynamicznie Bułgarii, która wzrosła o 10,4 procent (wobec 67 procent przed rokiem). Wyraźnie słabiej niż przed rokiem wypadła również Hiszpania, której sprzedaż spadła o 11,6 procent, a rok wcześniej był tam niewielki, ale jednak wzrost – 3 procent – porównuje Betlej.