We wtorek odbyło się posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury poświęcone informacji nt. sytuacji PLL LOT z uwzględnieniem spraw płacowo-pracowniczych. Uczestniczący w niej szef przewoźnika powiedział, że w spółce trwają dwa spory zbiorowe - jeden dotyczący warunków wynagradzania i regulaminu wynagradzania w LOT, a drugi - zasad awansowania pilotów. Oba spory trwają od czterech lat.
Milczarski mówił, że brak porozumienia ze związkami zawodowymi w kwestiach płacowych to sprawa, "która dość poważnie nas zajmuje i martwi". - Ale trzeba powiedzieć, że mimo braku porozumienia, obie strony zachowują się w bardzo odpowiedzialny sposób - zaznaczył.
Przypomniał, że pod koniec kwietnia na spotkaniu LOT-u z przedstawicielami związków zawodowych i z przewodniczącym komisji infrastruktury senatorem Stanisławem Kogutem uzgodniono treść porozumienia.
- Po sporządzeniu protokołu, pracodawca przedstawił związkom zawodowym do akceptacji treść porozumienia, która uwzględniała realizację wszystkich punktów, które zostały w niniejszej notatce ze spotkania z senatorem Kogutem podpisane. 7 czerwca otrzymaliśmy od związków zawodowych wspólne, negatywne, stanowisko co do tego porozumienia - tłumaczył Milczarski. Dodał, że późniejsze propozycje zarządu także spotykały się z negatywną odpowiedzią związków zawodowych.
Milczarski powiedział, że firma zaproponowała m.in. przekazanie dwa miliony złotych brutto do podziału dla pilotów zatrudnionych w Locie i dwa miliony złotych dla pierwszych oficerów i kapitanów dreamlinerów. Związkowcy - jak zaznaczył - nie zgodzili się na to.