Panhelleńska Federacja Marynarzy (PNO), która ogłosiła strajk na wszystkich rodzajach statków, prosi podróżnych o wyrozumiałość. Organizatorzy strajku ostrzegali o jego zaostrzeniu. Twierdzą, że nowe reformy, które w czwartek ma przyjąć grecki parlament, zniszczą system ubezpieczeniowy w Grecji i to, co zostało jeszcze z państwowej opieki społecznej i praw pracowniczych.
Pakiet ustaw, który rząd Aleksisa Tsiprasa uzgodnił z wierzycielami, ma przynieść 5 miliardów euro oszczędności. Pieniądze będą pochodzić z kolejnych cięć emerytur i podwyższonych podatków. Zniesionych zostanie też część uprawnień socjalnych.
Jeden z najwyższych organów sądowych w Grecji uznał w ubiegłym tygodniu, że cięcia emerytur, które mają być przyjęte teraz, a wprowadzone w życie za dwa lata, są niezgodne z konstytucją i prawem europejskim.
Dziś zaczęły się w Grecji protesty, których kulminacją będzie jutrzejszy strajk powszechny. W Atenach w godzinach szczytu nie jeździły autobusy, całą dobę strajkują też dziennikarze.
Przyjęcie kolejnych oszczędności jest warunkiem zakończenia oceny greckich reform i odblokowania kolejnej transzy z ostatniego pakietu kredytowego dla tego kraju. Otwiera też drogę do porozumienia w sprawie restrukturyzacji greckiego zadłużenia.