W zeszłym roku na Rodos uruchomiony został pierwszy obiekt marki Casa Cook. 92 procent jego gości stanowili turyści, którzy dotychczas nie korzystali z usług Thomasa Cooka - informuje portal Travel Weekly. Kolejny hotel tej marki pojawi się więc niedługo na Kos, a następnie w innych regionach Grecji i w Hiszpanii.

Rozwój segmentu własnych hoteli i resortów to, jak mówi Peter Fankhauser, prezes Thomas Cook Group, główny motor napędowy w strategii rozwoju koncernu. – Dzięki szerokiej ofercie własnych hoteli możemy zagwarantować wysoką jakość obsługi – podkreśla Fankhauser. – Tu nie chodzi tylko o Casa Cook, ale też o inne marki, jak Sunwing czy Sunprime z krajów skandynawskich. Gwarantują one wysoką jakość, świetnie jedzenie i obsługę – zapewnia.

W wywiadzie Fankhauser odniósł się także do opinii, zgodnie, z którą klienci z poszczególnych krajów chcą spędzać wakacje w towarzystwie swoich rodaków. Thomas Cook zapytał o to 18 tysięcy osób w Wielkiej Brytanii, Niemczech i w Skandynawii. W każdym kraju zaledwie 10 procent powiedziało, że preferowałoby wakacje wśród krajanów. – Pozostali, których pytaliśmy, mówili, że chętnie spędzają urlop w towarzystwie osób z innych krajów, pod warunkiem, że miks ten zostanie dobrany w odpowiedni sposób. Otworzyliśmy, zatem nasze obiekty na inne rynki – tłumaczy Fankhauser.

Zapowiada, że w ciągu najbliższych 18 miesięcy firma wyłoży pieniądze na 14 nowych hoteli. Inwestycji potrzebuje też linia lotnicza. – Jeszcze w 2012 roku to był beznadziejny przypadek. Od dwóch lat otrzymuje tytuł najlepszego przewoźnika czarterowego. To wielkie osiągnięcie – uważa.

Thomas Cook zainwestuje też w technologię sprzedaży, dzięki czemu turyści będą mogli łatwiej zarezerwować wakacje. – Chodzi o dostarczenie klientom treści, na podstawie której będą dokładnie wiedzieć, czego mogą oczekiwać od wakacji, które kupują – wyjaśnia prezes. – Chcemy rozwinąć ponownie biznes i jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia celu. Jeśli pokażemy, że nam zależy, klienci wrócą i polecą nas swoim przyjaciołom i rodzinie. Zamierzamy być na rynku przez wiele kolejnych lat, przynajmniej przez kolejne 175 – konkluduje Fankhauser, nawiązując do 175-letniej historii marki Thomasa Cooka.