Pociągi metra, które od północy do rana będą w weekendy kursować co 10 minut, pojawią się na linii Central (wschód-zachód) i Victoria (południe-północny zachód). Do końca roku planowane jest rozszerzenie nocnych kursów na trzy kolejne linie: Northern (północ-południe), Jubilee (północny zachód-południowy wschód) i Piccadilly (południowy wschód-północny zachód, łącząca centrum Londynu z lotniskiem Heathrow).
Pierwotnie nocne metro miało zacząć jeździć we wrześniu 2015 roku, ale jego uruchomienie opóźniło się przez spory między ówczesnym konserwatywnym burmistrzem Londynu, a obecnym szefem MSZ Borisem Johnsonem, a związkami zawodowymi.
Po majowych wyborach, w wyniku których władzę w mieście przejął Sadiq Khan z Partii Pracy, strony szybko doszły do porozumienia. Khan będzie pasażerem pierwszego nocnego przejazdu, a w nagranym powitaniu będzie witać pasażerów na najpopularniejszej stacji, Oxford Circus.
Przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Londynie - Transport for London (TfL) - zatrudniło ponad 200 dodatkowych maszynistów i 300 pracowników obsługujących stacje, w tym wiele kobiet, które nie mogą pracować w tygodniu, bo zajmują się wychowywaniem dzieci.
- Udało nam się znaleźć znacznie więcej kobiet. Niektórzy decydują się na taką pracę, bo pasuje do ich stylu życia, w tygodniu mają obowiązki związane z wychowywaniem dzieci - powiedział Mark Wild, szef operatora metra London Underground, który wcześniej nadzorował otwarcie całonocnego metra w australijskim Melbourne.