To już 13. już port lotniczy w Polsce, z którego lata największa europejska linia niskokosztowa. Bilety na połączenia z Mazur do Wielkiej Brytanii, które będą odbywały się trzy razy w tygodniu, na stronie internetowej przewoźnika można kupować po promocyjnej cenie 89 złotych do północy 2 czerwca.

Linia liczy, że rocznie na tej trasie będzie w stanie przewieźć 50 tys. pasażerów. W tym roku przewiduje jednak jeszcze niewiele ponad 3 tysiące. Będzie to dla mazurskiego portu i tak będzie to potężny skok w liczbie obsługiwanych pasażerów. Dla porównania, w pierwszych trzech miesiącach od inauguracji lotnisko w Szymanach, które wystartowało 26 stycznia,  obsłużyło ponad 4 tys. pasażerów.

Jednocześnie Ryanair poinformował również, że wcześniej niż planowano, bo już 4 listopada, przeniesie z Modlina na lotnisko Chopina w Warszawie swoje krajowe loty do Wrocławia i Gdańska. To z kolei może się okazać problemem dla LOT-u, chociaż większość pasażerów latających z tych lotnisk w Warszawie tylko się przesiada. Poważny kłopot z pewnością będzie miało Pendolino, bo Ryanair jest znacznie bogatszy niż Intercity i może dowolnie sterować taryfami.

Leszek Krawczyk, prezes lotniska Olsztyn Mazury, nie ukrywa, że pojawienie się Ryanaira w tym porcie, to efekt drobiazgowych badań popytu. Wcześniej obiecywał jeszcze inne kierunki i to także w tym roku. Lotnisko planuje obsłużenie w tym roku 26 tysięcy pasażerów. Ryanair, po Sprint Airze, Adrii i Wizz Airze, jest czwartą linią, jaka operuje z tego lotniska.