Danuta Walewska: Jak idzie Eurolotowi przejmowanie pasażerów OLT Express?
Mariusz Dąbrowski:
Każdemu pasażerowi OLT, który przedstawi nam bilet tego przewoźnika, gwarantujemy przelot naszą linią po takiej samej cenie na trasach, na których operujemy. Nie możemy jednak zagwarantować terminu, bo mamy swoich pasażerów. Ale ten problem staramy się rozwiązać dokładając dodatkowe rejsy w ciągu dnia. Na trasach, na których OLT operował wspólnie z nami - Kraków - Gdańsk i Wrocław - Gdańsk - samoloty są wypełnione.
Ilu pasażerów w tej sytuacji planuje pan przewieźć w tym roku?
Myślę, że ponad 150 tysięcy. To więcej niż planowaliśmy, chociaż zaczęła się gorsza połowa roku. Z drugiej strony wozimy także pasażerów OLT i, na przykład na trasach do Chorwacji, jest dużo lepiej, niż zakładaliśmy. Dzisiaj przewozimy tam tygodniowo prawie 600 osób. A widać po rezerwacjach, że taka sytuacja potrwa do końca września.