Dyrektorzy szkół czekali na rozpoczęcie zapisów, ponieważ dofinansowanie nie odbywało się w formie konkursu, lecz decydowała kolejność złożenia prawidłowo wypełnionego formularza. Oferta była atrakcyjna tym bardziej, że w tym roku ministerstwo pokrywało nawet sto procent kosztów wycieczki.
– Wiemy, że bariera finansowa jest poważna, dlatego zdecydowaliśmy się na stuprocentowe dofinansowanie wycieczek szkolnych. Wcześniejsze programy ministerialne zakładały niepełne wsparcie finansowe. My chcemy wyrównywać szanse, żeby rodzice nie musieli już dopłacać – tłumaczyła minister edukacji Barbara Nowacka.
W ramach programu szkoły mogły otrzymać dofinansowanie na wycieczki trwające od dwóch do pięciu dni. Na dwudniową wycieczkę można było dostać do 20 tysięcy złotych, na trzydniową – do 30 tysięcy, a na kolejny dzień kolejne 10 tysięcy złotych. Za te pieniądze uczniowie będą mogli wyjechać w nowym roku szkolnym 2024/2025, od września do grudnia.
W ramach dwudniowej wycieczki uczniowie muszą odwiedzić przynajmniej dwie instytucje kultury, np. muzea, teatry, filharmonie, miejsca pamięci, centra naukowe, a w podczas wycieczki trzydniowej — trzy instytucje. Jednak ministerstwo zastrzegło, że z dotacji mogą być finansowane tylko takie wydatki jak koszty przejazdu, bilety wstępu, zakwaterowanie, wyżywienie i ubezpieczenie uczestników wyjazdu. Nie wolno natomiast finansować z dotacji np. kosztu prowizji podmiotu zewnętrznego organizującego wycieczkę (np. biura turystycznego). Może on być sfinansowany wyłącznie ze środków własnych wnioskodawcy.
Zwrócić uwagę na to, że turystyka krajowa ma charakter sezonowy
Jak dowiedziała się Turystyka.rp.pl, do programu zastrzeżenia ma Polska Izba Turystyki. Samorząd gospodarczy branży turystycznej proponuje między innymi, by środki przewidziane na dofinansowanie przekierować z zakładanego obecnie okresu realizacji od września do połowy grudnia na okres od listopada do kwietnia.