„Podróże z klasą”, jak świeże bułeczki. Branża turystyczna ma jednak zastrzeżenia

W 12 minut wyczerpała się pula 60 milionów złotych w programie Ministerstwa Edukacji Narodowej na sfinansowanie wycieczek szkolnych „Podróże z klasą”. Branża turystyczna ma żal, że ministerstwo nie konsultowało z nią projektu. "Można było lepiej wydać publiczne pieniądze".

Publikacja: 19.06.2024 19:57

Wycieczka szkolna

Wycieczka szkolna

Foto: Adobe Stock

Dyrektorzy szkół czekali na rozpoczęcie zapisów, ponieważ dofinansowanie nie odbywało się w formie konkursu, lecz decydowała kolejność złożenia prawidłowo wypełnionego formularza. Oferta była atrakcyjna tym bardziej, że w tym roku ministerstwo pokrywało nawet sto procent kosztów wycieczki.

– Wiemy, że bariera finansowa jest poważna, dlatego zdecydowaliśmy się na stuprocentowe dofinansowanie wycieczek szkolnych. Wcześniejsze programy ministerialne zakładały niepełne wsparcie finansowe. My chcemy wyrównywać szanse, żeby rodzice nie musieli już dopłacać – tłumaczyła minister edukacji Barbara Nowacka.

W ramach programu szkoły mogły otrzymać dofinansowanie na wycieczki trwające od dwóch do pięciu dni. Na dwudniową wycieczkę można było dostać do 20 tysięcy złotych, na trzydniową – do 30 tysięcy, a na kolejny dzień kolejne 10 tysięcy złotych. Za te pieniądze uczniowie będą mogli wyjechać w nowym roku szkolnym 2024/2025, od września do grudnia.

W ramach dwudniowej wycieczki uczniowie muszą odwiedzić przynajmniej dwie instytucje kultury, np. muzea, teatry, filharmonie, miejsca pamięci, centra naukowe, a w podczas wycieczki trzydniowej — trzy instytucje. Jednak ministerstwo zastrzegło, że z dotacji mogą być finansowane tylko takie wydatki jak koszty przejazdu, bilety wstępu, zakwaterowanie, wyżywienie i ubezpieczenie uczestników wyjazdu. Nie wolno natomiast finansować z dotacji np. kosztu prowizji podmiotu zewnętrznego organizującego wycieczkę (np. biura turystycznego). Może on być sfinansowany wyłącznie ze środków własnych wnioskodawcy.

Zwrócić uwagę na to, że turystyka krajowa ma charakter sezonowy

Jak dowiedziała się Turystyka.rp.pl, do programu zastrzeżenia ma Polska Izba Turystyki. Samorząd gospodarczy branży turystycznej proponuje między innymi, by środki przewidziane na dofinansowanie przekierować z zakładanego obecnie okresu realizacji od września do połowy grudnia na okres od listopada do kwietnia.

Przedstawiciele branży turystycznej zauważają, że turystyka krajowa w Polsce ma charakter sezonowy, stymulowanie popytu w okresie tak zwanego niskiego sezonu turystycznego (od połowy października do połowy kwietnia) jest jednym z kluczowych wyzwań. Gdyby uczniowie mogli wyjeżdżać właśnie wtedy, wpłynęłoby to na zwiększenie liczby osób korzystających z atrakcji turystycznych (m.in. muzeów utrzymywanych w znaczącym stopniu z dotacji budżetowych), obiektów noclegowych i transportu, równocześnie wciąż wypełniając zakładane cele edukacyjne.

Gdyby uczniowie mogli wyjeżdżać właśnie w niskim sezonie, wpłynęłoby to na zwiększenie liczby osób korzystających z atrakcji turystycznych

Pozytywnym skutkiem takiej zmiany miałoby być również zwiększenie liczby ofert pracy dla pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, którzy w największym stopniu odczuwają sezonowość w turystyce.

Polska Izba Turystyki zauważyła też, że w kosztach objętych dofinansowaniem nie znalazła się grupa zawodowa przewodników i pilotów wycieczek. Tymczasem zwiedzanie muzeum czy skansenu z ich udziałem czyni tę wycieczkę o wiele bardziej wartościową i daje szanse odwiedzającym na dostosowane do wieku poznawanie kultury i historii. W znacznej mierze to właśnie ich praca wpływa na wzbogacenie wyjazdu o walory edukacyjne, przyczyniając się do realizacji celów projektu. Co istotne, koszt ten często przewyższa sumę opłat za bilety wstępu do obiektu.

Sektor turystyczny sugeruje też zmianę minimalnej liczby uczniów objętych pojedynczym wnioskiem o dofinansowanie z obecnych 10 na 20 osób, z równoczesnym wprowadzeniem minimalnego udziału wkładu własnego na poziomie procentowym (np. 20 procent dofinansowania) lub kwotowym (np. 50/100/200 złotych). Obecnie ustalone zasady zachęcają do organizacji wyjazdów w jak najmniejszym gronie uczniów (dofinansowanie na osobę wzrasta wraz ze zmniejszeniem liczby uczestników wycieczki), co znacząco wpłynąć może na liczbę potencjalnych beneficjentów.

Jak wyliczyć marże podmiotu zewnętrznego?

Inne zastrzeżenie branży turystycznej dotyczy omijania w organizowaniu wycieczek szkolnych zarejestrowanych, profesjonalnych organizatorów, działających zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych. Ministerstwo zastrzegło, że „wnioskodawca może powierzyć organizację wycieczki podmiotowi zewnętrznemu, z zastrzeżeniem, że koszt prowizji tego podmiotu może być finansowany wyłącznie ze środków własnych wnioskodawcy”. Problem w tym, że organizatorzy turystyki nie działają w oparciu o prowizję. Gdyby mieli podać swoje koszty, złamaliby zapisy ustaw o VAT i o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która daje przedsiębiorcy prawo do ochrony tajemnic przedsiębiorstwa, czyli m.in. stosunku ceny do kosztu.

Czytaj więcej

W ferie warto zadbać o polisę dla dziecka

Poproszona o komentarz Anna Ptak, prezeska Oddziału Turystyki Dziecięcej i Młodzieżowej Polskiej Izby Turystyki odpowiada: – Warunki projektu „Podróże z klasą” wprowadziły, delikatnie mówiąc, wiele pytań w branży turystycznej. Część z zapisów projektu nie odzwierciedla realiów organizacji wyjazdów dla dzieci. Środki budżetowe można lepiej wykorzystać, uzyskując znacznie większe efekty, co do liczby beneficjentów i zarazem poprawy sytuacji rynku turystycznego w Polsce. Zabrakło konsultacji międzyresortowych i branżowych w tym zakresie.

Dyrektorzy szkół czekali na rozpoczęcie zapisów, ponieważ dofinansowanie nie odbywało się w formie konkursu, lecz decydowała kolejność złożenia prawidłowo wypełnionego formularza. Oferta była atrakcyjna tym bardziej, że w tym roku ministerstwo pokrywało nawet sto procent kosztów wycieczki.

– Wiemy, że bariera finansowa jest poważna, dlatego zdecydowaliśmy się na stuprocentowe dofinansowanie wycieczek szkolnych. Wcześniejsze programy ministerialne zakładały niepełne wsparcie finansowe. My chcemy wyrównywać szanse, żeby rodzice nie musieli już dopłacać – tłumaczyła minister edukacji Barbara Nowacka.

Pozostało 89% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Podrożał wstęp do najważniejszego muzeum w Atenach. Jest drożej, bo widać więcej
Zanim Wyjedziesz
„Jedź i nie wracaj” - mieszkańcy Wysp Kanaryjskich nie odpuszczają turystom
Zanim Wyjedziesz
Dwa polskie miasta w światowym rankingu. Wygrywają ceną, a raczej jej brakiem
Zanim Wyjedziesz
Podczas igrzysk w Paryżu na Sekwanie wyląduje nowy środek transportu
Zanim Wyjedziesz
Lecisz do Tajlandii? Pokaż twarz skanerowi
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży