Z analizy firm Safeture i Riskline wynika, że na przestrzeni ubiegłego roku bezpieczeństwo pogorszyło się w 77 krajach świata, „szczególnie drastycznie” na Bliskim Wschodzie, gdzie Izrael, Zachodni Brzeg, Strefa Gazy, Liban i Iran sklasyfikowane zostały jako obszary wyjątkowo niebezpieczne. Innym miejscem, w którym bezpieczeństwo zdecydowanie się pogorszyło, jest francuskie terytorium zamorskie Nowa Kaledonia w Melanezji.
„Zauważalne zmiany” autorzy analizy wyśledzili też Malediwach - popularny cel podróży, jeszcze niedawno oceniany jako bardzo bezpieczny, teraz stał się krajem średniego ryzyka ze względu na „rosnącą niestabilność polityczną połączoną ze wzrostem napięć społecznych i ekstremizmu religijnego”. Bezpieczeństwo na Malediwach pogarszają powodzie i erozja wybrzeża.
Ale nie tylko tam podróżni powinni być ostrożni. Na liście najniebezpieczniejszych krajów znalazły się Burkina Faso, Republika Środkowoafrykańska, Liban, Mjanma i Niger. Już od kilku lat figurują na niej także Somalia, Syria, Sudan, Jemen i Ukraina.
Czytaj więcej
Nowa aplikacja, „SafeAthens” to narzędzie, za pośrednictwem którego mieszkańcy i turyści mogą zgłaszać niebezpieczne sytuacje, bez względu na to, czy mowa o zagrożeniu ze strony innych ludzi, czy o zjawiskach pogodowych.
W których krajach szwankuje opieka medyczna?
Planując podróż, warto wziąć pod uwagę nie tylko bezpieczeństwo, ale też jakość opieki medycznej – radzą autorzy badania. Ta jest szczególnie słaba w takich krajach jak Afganistan, Bangladesz, Kamerun, Republika Środkowoafrykańska, Haiti, Mjanma, Sudan Południowy, Sudan, Wenezuela i Jemen. Tutejsze placówki medyczne są „niewystarczające”, a dostęp do podstawowych leków i opieki doraźnej jest ograniczony. Choroby, w innych częściach świata łatwo uleczalne, tu mogą stać się realnym zagrożeniem.