Jednakże jako człowiek wolny, totalnie niezależny i niezwiązany z żadną partią polityczną obecną w parlamencie RP nie mogę być obojętny i milczeć na temat ostatnich wydarzeń związanych z działaniami wobec imigrantów na granicy Polski z Białorusią.
Jeśli ocenicie Państwo działania naszej firmy od kilkudziesięciu lat, w tym m.in. budowę i oddanie do użytkowania mieszkań dla repatriantów ze wschodu, budowę szkoły w ramach misji katolickiej w Czadzie czy też pomoc bieżącą dla Polonii białoruskiej, to dojdziecie do jednoznacznego wniosku. W moich działaniach najwyższą wartością dla mnie zawsze była pomoc człowiekowi, zmniejszenie nierówności społecznych i czyste środowisko. Zresztą hasła promujące firmę ARCHE są odzwierciedleniem mojej filozofii: Łączymy Sprzeczności, Ufamy Wszystkim, Zmieniamy Siebie.
Kiedy zaczynałem budować firmę, a było to 30 lat temu, wszyscy burzyliśmy mury, których symbolem nie była tylko piosenka Jacka Kaczmarskiego, ale przede wszystkim likwidacja muru berlińskiego. Od tamtej pory wiele się zmieniło, ale nie zmieniła się moja fundamentalna postawa wobec wolności, praw i godności człowieka, bez względu na to, co ten człowiek reprezentuje, jakie ma poglądy, skąd jest, jaką religię wyznaje. To jest sens tej wolności, którą kochamy i której symbolem stało się burzenie murów.
W swoim komentarzu nie ograniczam się tylko do ostatnich działań, które dotyczą naszej granicy na wschodzie. Widzę wiele błędów, które doprowadziły do tego. Na świecie, w Europie, w Polsce.
Nie możemy zamknąć oczu, zatkać uszu na wołanie o pomoc z naszej wschodniej granicy. Dzisiaj, kiedy Polacy mierzą się ze swoim człowieczeństwem na granicy polsko-białoruskiej, nie mogę stać obojętnie. Nie analizuję mediów, które relacjonują te działania w sposób skrajny i całkowicie odmienny. Myślę, mówię i piszę jako człowiek wolny oraz niezależny. Rozumny. Jednocześnie biorący pod uwagę bezpieczeństwo mieszkańców RP, ich wolność i godność.
Nie zgadzam się na budowę muru, zasieków, poniżanie godności człowieka, skazywanie na jakąkolwiek formę cierpienia, dyskryminację i inwigilację, brak komunikacji z najbliższymi, tylko dlatego, że ludzie ci nie są Polakami, że pochodzą z krajów o odmiennej kulturze religijnej. To, co się tam dzieje, a widzimy to i doświadczamy tego, gdyż jeden z naszych hoteli jest tuż obok strefy stanu wyjątkowego, to wstyd dla nas. Dla wszystkich Polaków dumnych ze swojej szlachetności, humanizmu i heroizmu. W człowieczeństwie nieważne jest, kto za tym stoi, kto coś uknuł, czym próbuje się te działania usprawiedliwiać. Ważni są ludzie, ich życie, ich istnienie. Ich ludzka godność.