W sumie spółka chce zmniejszyć zatrudnienie o 270 osób z prawie 8 tysięcy zatrudnionych w LOT i spółkach z nią powiązanych. Początkowo zapowiadała, że nie będzie potrzebować 300 ludzi, ale później skorygowała plany. Zwolnienia – tłumaczy kierownictwo – są wymuszone kryzysem w lotnictwie, jakie spowodowała pandemia koronawirusa.
„Około 130 pracowników samodzielnie podjęło decyzję o opuszczeniu spółki lub przejściu na emeryturę. Dla uratowania dodatkowych miejsc pracy, ok. 30 pracownikom zaproponowano zachowania etatów i przejścia do innych obszarów” – czytamy w komunikacie przewoźnika. W wypadku tej ostatniej grupy chodzi o pracę na Lotnisku Chopina, gdzie będą pomagać pasażerom przesiadającym się w tym porcie.
CZYTAJ TEŻ: Lotnisko Chopina: Rosną nam czartery, to dobry sygnał przed latem
„Zachowają oni dotychczasowe warunki wynagrodzeń i będą mogli wykorzystać swoje doświadczenie i wiedzę, wspierając podróżnych – wyjaśnia LOT.
– Na nowych stanowiskach znacząco podniosą oni jakość usług dla pasażerów transferowych – dodaje cytowana w komunikacie szefowa działu kadr spółki Beata Koncewicz.