Izrael podsumował 2022 rok w turystyce. W tym czasie przyjechało tam niemal 2,7 miliona gości z zagranicy, czyli o 40 procent mniej niż w 2019 roku. Minister turystyki, Haim Katz, uważa jednak, że wkrótce rynek się nie tylko odbije jeszcze bardziej, ale że wyniki będą nawet lepsze niż przed wybuchem kryzysu wywołanego przez koronawirusa - pisze portal branży turystycznej Reise vor-9.

Czytaj więcej

Minister turystyki, jak James Bond. „Nazywa się Izrael. Państwo Izrael”

W dwóch pierwszych latach pandemii Izrael prowadził bardzo restrykcyjną politykę wjazdową, co spowodowało duży spadek liczby podróżnych. W 2020 roku przyjechało ich jeszcze 831 tysięcy, ale w 2021 roku już tylko 397 tysięcy.

Analiza przyjazdów w poszczególnych miesiącach pokazuje, że najlepiej rynek odradzał się w grudniu. Różnica w liczbie podróżnych wynosiła 25 procent na minus wobec tego samego okresu 2019 roku.

Z rynków europejskich najwięcej gości przyjechało z Francji, 231,5 tysiąca, Wielkiej Brytanii, 174,6 tysiąca, i Niemiec - 149,1 tysiąca. Resort podaje też, że dobrze prosperował rynek krajowy – w sumie udzielono 20 milionów noclegów. To nawet więcej niż w 2019 roku, kiedy wskaźnik ten wyniósł 18,4 miliona.