Jest to plan działań na lata 2021-2027 z perspektywą do 2030 r. Co najważniejsze, zakładamy w nim wzrost retencji z obecnych 6,5% do 15%, tj. do ponad 9 mld m3 wód odpływowych. W dużych miastach magazynowanie wody będzie miało przede wszystkim charakter przeciwpowodziowy, na innych terenach będzie to przeciwdziałanie skutkom suszy. Całość działań oszacowano na około 22 mld zł. Można zapytać, jak wielka jest skala tego, o czym mówimy. Obrazowo rzecz ujmując: tzw. roczny krajowy odpływ wynosi w Polsce ponad 62 mld m3. To ogromna masa wody. To tak, jakby co roku z mapy naszego kraju znikały 94 jeziora Śniardwy. Teraz udaje się nam zatrzymać ok. sześciu takich umownych akwenów, a w wyniku wdrożenia PPNW będzie ich ponad 14! Oczywiście planujemy, aby ta masa wody została tam, gdzie jest najbardziej potrzebna, czyli w rejonach szczególnie dotkniętych niedoborem wody.
O jakich działaniach mówimy?
Wiadomo, że problemu nie rozwiążą tylko wielkie inwestycje. Dlatego w PPNW przedstawiamy cały wachlarz, dobrze wyważonych działań na różnych obszarach – rolniczych, zurbanizowanych, leśnych i bagiennych. Ich obszerna lista obejmuje zarówno obiekty retencjonujące wodę, w tym zbiorniki zaporowe, renaturyzacje rzek, zatrzymywanie opadu w miejscu powstania, odtwarzanie obszarów mokradłowych, jak i zmiany praktyk rolniczych (np. zmianę sposobu wykonywania orki). Wśród planowanych przedsięwzięć są także melioracje nawadniające, zalesienia oraz zadrzewienia śródpolne, błękitno-zielona infrastruktura w miastach, retencja leśna, stawy hodowlane oraz rekultywacja wyrobisk pogórniczych. W sumie to aż 14 typów działań, najwięcej, bo aż 5 z nich ukierunkowanych jest na poprawę retencji na obszarach rolniczych. 3 typy związane są z inwestycjami hydrotechnicznymi i obejmują ok. 750 inwestycji dot. zbiorników i budowli piętrzących. Za pomocą poszczególnych działań możliwe jest zretencjonowanie różnych objętości wody. Przykładowo: zadania inwestycyjne – ok. 900 mln m3 wody; budowa zbiorników małej retencji w lasach – 2,8 mln m3; program priorytetowy „Moja Woda” (druga edycja) – 1,48 mln m3. Warto podkreślić, że duży potencjał w zwiększeniu ilości zretencjonowanej wody mają działania w obrębie obszarów użytkowanych rolniczo, na których można wprowadzać proste, ale niezwykle skuteczne sposoby na gromadzenie wody w miejscu opadu. Wszystkie te działania będą wsparte szeroko prowadzonymi działaniami edukacyjnymi w zakresie ochrony zasobów wodnych. W PPNW zaplanowano ponad 400 projektów informacyjno-promocyjnych i edukacyjnych skierowanych zarówno do dzieci i młodzieży, jak również rolników, specjalistów branżowych oraz administracji samorządowej. Tylko zmieniając świadomość społeczną możliwe jest osiągnięcie akceptacji i zaangażowania w działania z zakresu magazynowania wody, co ma przecież istotne znaczenie dla nas wszystkich.
Kto najbardziej skorzysta na wdrożeniu ustaleń PPNW?
Pierwsze skojarzenie jest takie, że chodzi przede wszystkim o ograniczenie występowania skutków suszy. To jednak tylko wierzchołek góry, u której podstawy są jeszcze inne sfery aktywności i podmioty. Prawdziwymi, a także najważniejszymi beneficjentami będziemy my wszyscy. Dla nas to bowiem nie tylko poprawa dostępności wody, ale także zmniejszenie ryzyka powodziowego i wzrost odporności na zmiany klimatu, w szczególności w miastach. Tego ostatniego dopiero zaczynamy się uczyć, np. poprzez coraz powszechniejszy brak akceptacji dla zjawiska miejskiej betonozy. Proszę mi jednak wierzyć, że jeszcze wiele przed nami. Inne, bezsporne korzyści to: poprawa dostępności wody dla upraw i korzystny wpływ na mikroklimat, poprawa warunków siedliskowych i bioróżnorodności, ograniczenie zanieczyszczenia wód powierzchniowych, poprawa stanu ilościowego wód podziemnych oraz obniżanie kosztów utrzymania zieleni oraz podniesienie atrakcyjności danych terenów.
Jak długo musimy czekać na efekty proponowanych przez resort działań?