Dodatkowy samolot zwiększy możliwości przewozowe w sezonie letnim i pozwoli obsłużyć ruch turystyczny po wygaśnięciu epidemii koronawirusa – informuje w komunikacie spółka.

– Na rynku lotniczym panuje obecnie bardzo duża niepewność związana z zawieszeniem lotów i wpływem koronawirusa na podróże turystyczne – mówi członek zarządu Enter Aira Grzegorz Polaniecki. – Sytuacja jest bez precedensu, jednak po okresie spowolnienia ludzie znowu zaczną latać. Polska wzięła się ostro za walkę z wirusem, a w kurortach wakacyjnych wirusa nie ma. Przygotowujemy się więc do szczytu sezonu, część konkurentów może mieć kłopoty, chcemy to wykorzystać i umocnić pozycję na europejskim rynku przewozów turystycznych. Z wszystkich wcześniejszych kryzysów w branży Enter Air wychodził wzmocniony, podejmujemy działania, aby tym razem było podobnie.

Najnowszy samolot Enter Aira ma 11 lat i 189 miejsc dla pasażerów. Linia lotnicza wzięła go w ramach leasing operacyjny. Samolot przyleciał z Omanu do bazy w Warszawie w sobotę.

Enter Air ma we floecie dwa nowe boeingi 737 Max, ale na razie stoją one uziemione.