Sprawę wyjaśnia również resort sprawiedliwości oraz Izba Komornicza w Katowicach. Jak wyjaśnia szefowa zakopiańskiej prokuratury Barbara Bogdanowicz, zgodnie z właściwością czynności komornicze w tym przypadku powinien podejmować komornik, który działa przy Sądzie Rejonowym w Zakopanem, ponieważ czynności związane z nieruchomościami podejmuje komornik właściwy dla miejsca położenia nieruchomości.
Wioletta Olszewska z biura Ministra Sprawiedliwości potwierdza, że do ministerstwa wpłynęło pismo z zarzutami dotyczącymi działalności komornika w sprawie dotyczącej przeprowadzenia czynności egzekucyjnych w hotelu Litwor w Zakopanem.
- Zweryfikowanie zarzutów podniesionych wobec komornika wymaga analizy akt sprawy egzekucyjnej przez ministerialną służbę nadzoru nad działalnością komorników sądowych. W związku z tym zwróciliśmy się do sądu o ich nadesłanie. Po analizie akt, w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w działalności komornika, zostaną podjęte stosowne działania nadzorcze – mówi Olszewska.
Pod koniec lipca luksusowy hotel Litwor w Zakopanem zajęła w nocy przy udziale 26-ciu uzbrojonych ochroniarzy warszawska spółka Modrzejewski i Wspólnicy. Wówczas z hotelu musieli wyprowadzić się wszyscy goście. Po dziesięciu dniach do hotelu w asyście ochroniarzy wkroczył komornik, który zgodnie z decyzją zakopiańskiego sądu, przejął nieruchomość.
Cała sytuacja wynikła stąd, że spółka Modrzejewski i Wspólnicy miała odkupić inny zakopiański hotel Belvedere, a Litwor miał być gwarancją zwrotu zadatku w wysokości 20 mln zł za transakcję, do której nie doszło. Właścicielka obydwu hoteli Małgorzata Chechlińska nie zwróciła zadatku i zerwała umowę sprzedaży. Jak tłumaczyła, kiedy zorientowała się, że firma Modrzejewski i Wspólnicy chciała dokonać „wrogiego przejęcia" dwóch hoteli, wycofała się z transakcji. W sprawie niezwrócenia zadatku i zerwania umowy sprzedaży hotelu śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Jak wyjaśnił rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński, śledztwo jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego i na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów.