Wyrok w zawieszeniu za niszczenie Auschwitz

Karę roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata wymierzył dziś sąd rejonowy w Oświęcimiu dwóm młodym Portugalczykom, którzy odpowiadali za niszczenie historycznej bramy głównej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau

Publikacja: 08.02.2017 09:18

Wyrok w zawieszeniu za niszczenie Auschwitz

Foto: PAP

PAP

Sąd oddał Portugalczyków pod dozór kuratora i nakazał im zapłacić po tysiąc złotych na rzecz muzeum Auschwitz. Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Portugalczyków Marcin Surowiec zapowiedział już apelację do Sądu Okręgowego w Krakowie. Portugalczycy nie stawili się na ogłoszeniu wyroku.

Sędzia Konrad Gwoździewicz w uzasadnieniu powiedział, że "materiał dowodowy jest jednoznaczny i przekonuje o winie oskarżonych". - Zresztą przyznali się oni do winy w toku śledztwa, wyrażając żal i skruchę - podkreślił. Sędzia zaznaczył, że Portugalczycy są bardzo młodzi i nie byli dotychczas karani. - W związku z tym sąd zdecydował się na wymierzenie im kary w najniższym pułapie przewidzianym przez ustawodawcę. Oskarżeni o taki wymiar sami wnosili w toku śledztwa. W przekonaniu sądu kara jest wystarczająca i spełni cele prewencyjne oraz wychowawcze – podkreślił.

Sąd odniósł się w uzasadnieniu także do słów obrońcy, który w ostatnim słowie wskazywał, że wartość materialna szkody była zbyt niska, by można było mówić o niszczeniu zabytku. - Należy zauważyć, że szkoda powstała w mieniu o szczególnym znaczeniu dla kultury. W związku z tym wartość materialna szkody nie ma znaczenia dla bytu przestępstwa – wyjaśnił.

Mecenas Surowiec nie zmienił dziś swojego stanowiska, które prezentował w mowie obrończej. - Twierdziłem, że przy przestępstwie zarzucanym oskarżonym wartość szkody jest niższa niż 500 złotych, wówczas do niego nie doszło. Mamy do czynienia z innym czynem zabronionym, którego nie zarzucono moim klientom. Nie zgadzam się z oceną sędziego, że wartość szkody nie ma znaczenia. Aby mówić o zniszczeniu dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury, jego wartość musi przekroczyć 500 złotych. Dlatego będę składał apelację, kwestionując uzasadnienie prawne – wyjaśnił.

Dwaj Portugalczycy zostali zatrzymani w lipcu zeszłego roku, gdy w cegłach zabytkowej bramy głównej, która jest uznawana za symbol obozu oraz dokonanej w nim Zagłady, wyryli swoje imiona i nazwiska. Młodzi przyznali się do winy i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura nie przystała na takie rozwiązanie i skierowała akt oskarżenia do sądu.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później i stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

W 1947 roku na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W 2016 roku zwiedziło je ponad 2,05 mln osób. Były obóz w 1979 roku został wpisany - jako jedyny tego typu obiekt - na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Dlatego - jak wyjaśniał w zeszłym roku rzecznik muzeum Bartosz Bartyzel - "wszystkie elementy wyposażenia i instalacji byłego obozu, które znajdują się na jego terenie, stanowią dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury".

Sąd oddał Portugalczyków pod dozór kuratora i nakazał im zapłacić po tysiąc złotych na rzecz muzeum Auschwitz. Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Portugalczyków Marcin Surowiec zapowiedział już apelację do Sądu Okręgowego w Krakowie. Portugalczycy nie stawili się na ogłoszeniu wyroku.

Sędzia Konrad Gwoździewicz w uzasadnieniu powiedział, że "materiał dowodowy jest jednoznaczny i przekonuje o winie oskarżonych". - Zresztą przyznali się oni do winy w toku śledztwa, wyrażając żal i skruchę - podkreślił. Sędzia zaznaczył, że Portugalczycy są bardzo młodzi i nie byli dotychczas karani. - W związku z tym sąd zdecydował się na wymierzenie im kary w najniższym pułapie przewidzianym przez ustawodawcę. Oskarżeni o taki wymiar sami wnosili w toku śledztwa. W przekonaniu sądu kara jest wystarczająca i spełni cele prewencyjne oraz wychowawcze – podkreślił.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive