Pierwszy z tych strajków rozpocznie się 27 stycznia wieczorem i potrwa do wieczora następnego dnia. Dwa następne zwołano na ten sam tydzień lutego - w poniedziałek i wtorek oraz w środę i w czwartek, co zdezorganizuje praktycznie cały tydzień pracy brytyjskiej stolicy.

Maszyniści twierdzą, ze boleją nad trudnościami 4 milionów pasażerów, korzystających codziennie z metra. Powodem obecnych strajków jest spór o plan uruchomienia nocnych połączeń w weekendy na trzech najbardziej uczęszczanych liniach. Burmistrz Londynu, Boris Johnson chciał wprowadzić tę innowację już we wrześniu zeszłego roku, ale maszyniści zastrajkowali latem dwukrotnie przeciw nowym kontraktom i projekt upadł.

Obecnie dyrekcja londyńskiego transportu oferuje im 4-letni plan podwyżek i zatrudnienie rezerwowych maszynistów do nocnej pracy w weekendy, ale plan nadal napotyka na sprzeciwy.