– Obawialiśmy się, że nie uda nam się obsłużyć w tym roku trzech milionów pasażerów – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. – Okazuje się, że zrobimy to z wielkim zapasem. Jeżeli w najbliższych latach uda się utrzymać wzrost między 5 a 10 procent rocznie, będzie to bardzo dobry i godny Gdańska rezultat.
Jak wyjaśnia Kloskowski, lotnisko specjalizuje się obecnie w trzech kierunkach. Z połączeń do Niemiec, które są traktowane priorytetowo, korzystają przede wszystkim przedsiębiorcy prowadzący z naszym zachodnim sąsiadem wymianę gospodarczą. Drugi popularny kierunek to Wielka Brytania i połączenia z Londynem.
– Naszą perełką jest Skandynawia – wskazuje Kloskowski. – Mamy najlepiej rozwinięta sieć w Polsce, lepszą nawet niż port w Warszawie.
- Mieszkańcy naszego regionu błagają o słońce, czyli o kierunki południowe. Z tym mamy najtrudniej. Ale w przyszłości planujemy z przewoźnikami pewne rozwiązania - dodaje.
Również kierunki krajowe z Gdańska będą rozwijane. Na ten segment stawia m.in. Ryanair. – Mamy połączenia do Modlina, Krakowa i Wrocławia. To jest dosyć ważny segment, który w najbliższych latach powinien się rozwijać. Połączenia Ryanaira, nie tak jak niedawno OLT, oparte są o rachunek ekonomiczny. Myślę, że ten eksperyment może być rewolucją na krajowym rynku - wyjaśnia prezes.