Ustawa wchodzi w  życie w 5 meisięcy po katastrofie samolotu Tatarstan Airlines, w której zginęło 50 osób. Do tragedii doszło  z winy pilota, a przy okazji wyszło na jaw, że w Rosji, w sytuacji rosnącego popytu na transport lotniczy, brakuje specjalistów od prowadzenia samolotów.

"Nowa ustawa obowiązująca w całej federacji ma celu likwidację deficytu dowódców samolotów cywilnych" - wyjaśnił Kreml. Liczba podróżnych w transporcie lotniczym rośnie o 13 - 15 procent rocznie.

Nowa ustawa pozwoli liniom lotniczym zatrudniać zagranicznych pilotów w ciagu najbliższych 5 lat. Nie będą mogły tego robić po kwietniu 2019, ale cudzoziemcy zatrudnieni wcześniej w Rosji będą mogli zostać.

Rosja i dawne republiki radzieckie mają fatalną opinię, jeśli chodzi o bezpieczeństwo lotów. Wskaźnik katastrof był tam w 2011 r. niemal trzykrotnie wyższy od średniej światowej - wynika z danych IATA.

Po katastrofie 17 listopada samolotu linii z Tatarstanu federalna ekipa śledcza stwierdziła, że pilot mógł dostać licencję w ośrodku szkoleniowym, który później zamknięto w związku z podejrzeniami o bezprawne działanie. Rzecznik komisji śledczej Władimir Markin oświadczył jednak, że nie ma powodów sądzić, że wielu pilotów zatrudnionych w mniejszych liniach dostało licencje bez właściwego przeszkolenia.