Europejscy przewoźnicy zakończyli pierwszy kwartał stratą w wysokości 2,6 mld dolarów. To znaczy, że sytuacja w europejskim transporcie lotniczym dramatycznie się pogorszyła, bo rok temu w okresie styczeń –marzec linie miały 1,51 mld dol. straty.
Pierwszy kwartał, tak samo jak i okres październik – listopad – grudzień, należą do najtrudniejszych dla europejskich linii. W tym roku dochodzą jeszcze koszty restrukturyzacji, jaką prowadzą praktycznie wszystkie linie w Europie. Przewoźnicy tracą też z powodu strajków pracowników, protestujących przeciwko zwolnieniom i cięciom wydatków.
Te cięcia dotyczą również połączeń – na przykład Lufthansa zmniejszyła flotę, wycofując z użytku 16 samolotów. W efekcie linia poniosła stratę w wysokości 604 mln dolarów. Była ona jednak zgodna z prognozami i programem naprawczym Score, który ma umożliwić niemieckiemu przewoźnikowi powrót do trwałych zysków. Prezes Lufthansy Christoph Franz w rozmowie z „Rz" nie ukrywał, że to właśnie trudny rynek europejski spowodował wycofanie się tej linii z konsolidowania branży.
200 mln zł wyniosła strata PLL LOT za ubiegły rok – wynika z nieoficjalnych szacunków resortu skarbu
Większe straty mają dwie pozostałe grupy europejskie – Air France/KLM oraz International Airlines Group (British Airways i Iberia) w pierwszym kwartale były po 829 mln dolarów na minusie.