Te ostatnie nie są wykorzystywane przez LOT od dwóch lat. Cena wywoławcza jednej sztuki wynosi 112 milionów dolarów.
Ogłoszony właśnie przetarg to jeden z elementów restrukturyzacji firmy. Rzecznik LOT-u Marek Kłuciński nie wyklucza sprzedaży większej liczby samolotów. Decyzje w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadły. Rzecznik dodaje, że przetarg jest rodzajem testu, który pozwoli określić, jakie jest zainteresowanie flotą LOT-u.
Przedstawiciele przewoźnika nie chcą mówić o szczegółach redukcji połączeń. Mówią jedynie, że przygotowywane są plany restrukturyzacji, które do 20 czerwca zostaną przekazane Komisji Europejskiej. W tych planach prawdopodobnie znajdą się także zapisy dotyczące rozkładu. Chętnych na kupno samolotów LOT-u poznamy w drugiej połowie czerwca.