W tym roku Turcja na dobre wróciła do łask europejskich klientów, a liczba klientów z Niemiec i Wielkiej Brytanii wzrosła nawet o 80 procent, informuje portal branżowy Hosteltur.

Firma analityczna Mabrian Technologies we współpracy z agencją marketingową Interface Tourism Spain analizuje wpływ tej sytuacji na ceny oferowane przez hiszpańskie hotele w szczycie sezonu. Pod lupę wzięto koszty zakwaterowania w 2130 obiektach w okresie od 15 czerwca do 15 września dostępne w internetowych agencjach turystycznych na maksymalnie trzy miesiące przed terminem wyjazdu na Costa Brava, Costa Blanka, Balearach i Wyspach Kanaryjskich.

Okazuje się, że wakacje na Balearach są nawet o 73 procent droższe niż w regionie Antalyi i Marmaris. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyspy hiszpańskiego archipelagu należą do najdroższych kierunków wakacyjnych w Hiszpanii. Już na Wyspach Kanaryjskich za pobyt w obiekcie kategorii trzech gwiazdek płaci się nawet o 50 procent mniej.

Porównanie tegorocznych cen z cenami z 2017 roku pokazuje, że właściwie nie ma tu żadnych zmian, co sugeruje, że hotelarze liczą na takie samo zainteresowanie. Dokładna analiza danych pokazuje nawet, że w grupie hoteli trzygwiazdkowych ceny wzrosły średnio o 4 procent. W kategorii czterech gwiazdek zmiana jest minimalna - minus 0,5 procent, a w wypadku obiektów pięciogwiazdkowych minus 3,67 procent.

W badaniu sprawdzono też zadowolenie klientów. Okazuje się, że w niektórych wypadkach turyści o wiele wyżej oceniają pobyty w Turcji niż w Hiszpanii. Ten ostatni kierunek lepiej wypada tylko w kategorii obiektów pięciogwiazdkowych.