„Trójka znad Zatoki" i, w mniejszym stopniu, Oman Air, to przewoźnicy, którzy wprowadzili prawdziwy luksus do podróży lotniczych. Klasa ekonomiczna w ich samolotach różni się od klasy biznes przewoźników europejskich tylko węższymi i gęściej ustawionymi fotelami. Serwisem na pokładzie już praktycznie nie. Ale te czasy powoli odchodzą do historii. Prezes Emirates, Tim Clark, jeszcze na początku czerwca 2016 roku nie ukrywał, że obawia się końca koniunktury w transporcie lotniczym. Wskazał na takie kwestie jak brak stabilizacji w krajach północnej Afryki, coraz większe problemy Turcji, czy brak chętnych na latanie pierwszą klasą, na której zarabia się najwięcej. Brazylia, Turcja i Afryka Saharyjska nie rozwijają się tak szybko, jak prognozowano.