Zainteresowanie naszym krajem u hiszpańskich turystów rośnie. – Polska świetnie pozycjonuje się dzięki Krakowowi i Warszawie – mówi Martí Sarrate, prezes hiszpańskiego Stowarzyszenia Specjalistycznych Biur Podróży (ACAVE). Atutem Polski, jak i innych krajów położonych w Europie środkowo-wschodniej, jest bogate dziedzictwo kulturowe i przystępne ceny. Portal Cerodosbé wskazywał już wcześniej oba polskie miasta jako jedne z najpopularniejszych w kategorii niedrogich celów krótkich odwiedzin. Szczególnie, że w związku z zamachami terrorystycznymi w Paryżu i Brukseli preferencje turystów nieco się zmieniły.

Poza Europą popularnością cieszyć się mają u Hiszpanów też kraje dalekiej Azji (Tajlandia, Wietnam i Malediwy), czarna Afryka (Kenia i Tanzania), a także tradycyjnie Nowy Jork.

W wypadku kierunków „wrażliwych" sytuacja w Hiszpanii wygląda podobnie jak w innych krajach europejskich. Ruch do Egiptu odradza się szybciej niż do innych krajów, ale przed Tunezją jeszcze długa droga do tego. Podobnie sprawa wygląda z Turcją.

Hiszpańska branża turystyczna spodziewa się w przyszłym roku 8 procent wzrostu przychodów. Dobrym prognostykiem dla tamtejszej branży jest, że w ostatnim czasie zwiększyła się średnia długość pobytu do 12 dni, co z kolei wynika z niższych cen, jakie branża mogła zaoferować, dzięki niskiej cenie ropy.