Na podsumowującym sezon corocznym zjeździe w Rimini poinformowano, że ponad połowa hotelarzy nie zarobiła mniej niż przed rokiem, a ponad 9 procent nawet więcej. Wielu powetowało sobie straty w drugiej połowie sierpnia i we wrześniu, a kto otworzył biznes już w czerwcu, na pewno tego nie pożałował.

Od gości, i to przez całe lato, nie mogli się opędzić właściciele kempingów. Słabym jak nigdy powodzeniem cieszyły się natomiast hotelowe restauracje i bary. Hotelarze włoscy uderzyli się w piersi, przyznając, że niewiele oferują swym gościom poza noclegiem. I to jest ich największą słabością, przede wszystkim w oczach cudzoziemców, którzy sami organizują sobie program dnia.