Piloci PLL LOT mocno zaskoczeni decyzją zarządu

Wypowiedzenie z okresem trzymiesięcznym zbioru zasad określających warunki zatrudnienia pilotów było dla tej grupy zawodowej szokiem

Publikacja: 25.03.2013 07:42

Piloci PLL LOT mocno zaskoczeni decyzją zarządu

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Zmienia ono warunki zatrudnienia tej grupy zawodowej liczącej obecnie ponad 400 osób i pozbawia przywilejów najstarszych pilotów. Zdaniem zarządu ta decyzja stanowi niezbędny element restrukturyzacji i pomoże w dostosowaniu zasad do warunków rynkowych. Piloci, jak inni pracownicy LOT, mają zostać objęci regulacjami kodeksu pracy.

– Uważamy, że wypowiedzenie warunków pracy  pilotów jest niepoważne – powiedział PAP Ireneusz Oziembała, przewodniczący Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych w PLL LOT.

– To było typowe działanie w stylu prezesa Sebastiana Mikosza. Rzucam dokument, a wy róbcie, co chcecie, nie ma żadnej dyskusji. Już mieliśmy z nim takie sytuacje za jego poprzedniej kadencji – mówi „Rzeczpospolitej" jeden ze starszych pilotów, nie ukrywając, że  ta grupa zawodowa została mocno zaskoczona decyzją zarządu. Piloci liczą, że powtórzy się sytuacja z poprzedniej kadencji Mikosza, który wówczas najpierw stawiał twarde warunki, a potem gotów był do negocjacji. Przyznają jednak, że teraz sytuacja jest zupełnie inna.

Zupełnie inaczej podchodzą do decyzji zarządu młodzi piloci latający głównie na embraerach, którzy uważają, że jest to dla nich szansa na częstsze szkolenia oraz „przesiadkę" na większe maszyny. System „starszeństwa", uważany za archaiczny przez większość światowych linii lotniczych, szeregował pilotów LOT według stażu pracy i był jedynym kryterium decydującym o awansach bądź przeszkoleniu na inne typy maszyn. Młodsi piloci chcą przede wszystkim więcej latać, a starsi utrzymać przywileje i zarobki.

Dla wszystkich jednak najbardziej niepokojące są nieoficjalne informacje, jakoby prezes w ramach cięcia kosztów miał wydzielić oddzielną spółkę, w której zatrudnieni zostaną piloci LOT.

Wiadomo jednak, że zmiana warunków zatrudnienia pilotów jest jednym ze 131 punktów planu ratunkowego LOT, który zarząd przygotował przy wsparciu firmy doradczej PricewaterhouseCoopers. Wcześniej polski przewoźnik pracował z Ernst & Young. Ten plan, jak wynika z pierwszych reakcji ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego oraz premiera Donalda Tuska, ma szanse na doprowadzenie LOT do rentowności już w przyszłym roku i zaoszczędzenia w 2013 r. 150 mln złotych. – Tyle że zaboli to wszystkich, i pracowników, i kooperantów – podkreślał w piątek Budzanowski.

Wiadomo już, że zatrudnienie w LOT zmniejszyło się w ramach dobrowolnych odejść oraz zwolnień grupowych o 360 osób. Całkowite zatrudnienie wynosi obecnie 1690 osób.

Zmienia ono warunki zatrudnienia tej grupy zawodowej liczącej obecnie ponad 400 osób i pozbawia przywilejów najstarszych pilotów. Zdaniem zarządu ta decyzja stanowi niezbędny element restrukturyzacji i pomoże w dostosowaniu zasad do warunków rynkowych. Piloci, jak inni pracownicy LOT, mają zostać objęci regulacjami kodeksu pracy.

– Uważamy, że wypowiedzenie warunków pracy  pilotów jest niepoważne – powiedział PAP Ireneusz Oziembała, przewodniczący Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych w PLL LOT.

Pozostało 80% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek