Sprzedaż biletów ma ruszyć za dwa, trzy tygodnie. LOT ustala jeszcze ostatnie szczegóły z chińskim partnerem, Air China - zapewnia Marcin Piróg, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT. - Czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie godzin naszych startów i lądowań. To nastąpi pod koniec stycznia. Nie spodziewamy się żadnych przykrych niespodzianek
Polski przewoźnik walczy o korzystne godziny połączeń tak, by samolot startował z Warszawy około godz. 16, a lądował w Pekinie o 7. Początkowo loty będą się odbywać trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty. - Po roku chcielibyśmy już latać codziennie - mówi Piróg.
Loty do Pekinu będą na początku obsługiwały Boeingi 767. - Spodziewamy się pierwszych Dreamlinerów w listopadzie, grudniu. Prawdopodobnie w ciągu następnych trzech, czterech miesięcy zastąpimy wszystkie 767 - zapewnia prezes LOT.
Inwestycja w nowe samoloty to warunek, by LOT mógł się rozwijać. Przewoźnik chce, by Dreamilnery obsługiwały przede wszystkim rejsy do Azji i Ameryki Północnej.
- W lutym przyszłego roku będziemy mieć już pięć Dreamlinerów. Obsadzimy więc nimi wszystkie loty północnoatlantyckie oraz te do Pekinu i do Hanoi - planuje Piróg.