INSETE, dział badawczy greckiej organizacji branżowej SETE, opublikował podsumowanie analizy pojemności samolotów przylatujących do kraju z zagranicy – podaje portal Greek Travel Pages. Wynika z nich, że w tym sezonie wakacyjnym przewoźnicy przeznaczyli na trasy do Grecji o 1,2 miliona mniej miejsc w stosunku do planowanych na ten sam okres zeszłego roku, co przekłada się na spadek o 7 procent. Zestawienie z danymi o faktycznie udostępnionej liczbie foteli zeszłego lata pokazuje, że w tym roku będzie ich o 855 tysięcy, czyli o 4,9 procent, mniej.
Analitycy wskazują również, że wprawdzie w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku ruch przyjazdowy na lotniskach regionalnych (poza Atenami) wzrósł o 0,9 procent, ale w samym maju spadł dosyć wyraźnie, bo o 3,1 procent.
INSETE tłumaczy, że ostateczny wynik roczny będzie zależał od sytuacji gospodarczej w krajach europejskich, z których przyjeżdża najwięcej gości, pogody (fala upałów zniechęca do podróży za granicę), zainteresowania wypoczywaniem w Turcji i krajach północnej Afryki i skutków uziemienia boeingów 737-Max, co doprowadziło do zmniejszenia liczby miejsc dostępnych w samolotach.
Analiza INSETE opiera się na danych z 18 rynków źródłowych, które generują 76 procent przychodów w turystyce przyjazdowej. Spadek liczby zaplanowanych miejsc w wypadku Niemiec wynosi 8 procent, Wielkiej Brytanii 1 procent, a Francji 5 procent.