LOT od 10 marca uruchamia nowe połączenie do Tel Awiwu, tym razem z Rzeszowa. Linia podstawi tu od końca marca najnowszego boeinga 737 MAX w miejsce starszej maszyny B737-800. Według tegorocznych danych średnie wypełnienie rejsów LOT-u do Tel Awiwu z Warszawy, Poznania, Wrocławia, Gdańska i Lublina sięga 80 procent.
W tym roku Izrael oczekuje przyjazdu 4 mln turystów. Polski udział w tej grupie to przynajmniej 5 procent. Rok 2017 zamknął się liczbą 3,3 miliona. Rok wcześniej – 2,6 miliona. Izraelczycy uczą się zarabiać na turystyce. Tylko w listopadzie zeszłego roku wpływy z tego źródła wyniosły 487 mln dolarów – podało izraelskie Ministerstwo Turystyki. Napływ obcokrajowców chwilowo załamał się w grudniu po ogłoszeniu decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o przeniesieniu do Jerozolimy ambasady USA. Przyjazdy odwoływali głównie Amerykanie, obawiając się, że mogą tam spotkać się z, delikatnie mówiąc, niechęcią Palestyńczyków. Ale sytuacja szybko wróciła do normy.
Ogromna dynamika
Na razie polityczne napięcie między Tel Awiwem i Warszawą nie zmieniło nastawienia Izraelczyków, którzy przyjeżdżają do Polski. – Pytałam przyjaciół, którzy właśnie przylecieli z Warszawy, czy Polacy są do nas wrogo nastawieni. Usłyszałam, że nic takiego nie zauważyli – mówi izraelska turystka, która regularnie przylatuje do Warszawy na zakupy. Przyznaje, że teraz robi to z mniejszą przyjemnością, bo w Polsce jest strasznie zimno. – Ale w centrach handlowych jest ciepło – dodaje.
– Polski kierunek jest jednym z najatrakcyjniejszych, a w wypadku przyjazdów z waszego kraju zarejestrowaliśmy w ubiegłym roku wzrost o 100 procent w porównaniu z rokiem 2016. Większą dynamikę mają tylko przyjazdy Chińczyków, z roku na rok jest ich o 200–300 procent więcej – mówi minister turystyki Izraela Yariv Levin. – To zainteresowanie jest efektem naszej kampanii marketingowej. Tel Awiw jest na przykład idealnym celem wypadu podczas przedłużonego weekendu – przekonuje.
– Jako LOT przyczyniliśmy się do rozwijania relacji biznesowych z Izraelem, które w ubiegłym roku rozkwitły. Mam nadzieję, że ostatnie napięcia między naszymi krajami szybko się skończą – mówi prezes LOT-u Rafał Milczarski. – Jerozolima jest dla każdego chrześcijanina najświętszym miejscem na świecie. Tel Awiw to bezpieczne miasto do spędzenia czasu z rodziną, nie mówiąc już o takich atrakcjach, jak restauracje i kluby, w których można dobrze zjeść i się pobawić.