Mieszkańcy Malagi, stolicy jednego z najpopularniejszych hiszpańskich regionów turystycznych Costa del Sol, mają po dziurki w nosie turystów i nie wahają się manifestować swojej niechęci do nich.
Jak donosi portal euronews.com, centrum Malagi zostało wprost zalane naklejkami, które jednoznacznie wskazują, co myślą mieszkańcy o turystach.
Spacerując ulicami, można natknąć się na stonowane hasła w rodzaju „Antes esta era mi casa” (kiedyś to był mój dom), „Antes esto era el centro” (kiedyś to było centrum) czy „Antes una familia vivía aquí” (wcześniej mieszkała tu rodzina), ale też wulgarne napisy „A tu puta casa”, „A tomar por culo de aqui” (wyp***aj do domu) czy „Apestando a turista” (śmierdzi turystą).
Wszystkie mieszkania dla turystów
Antyturystyczną „krucjatę” zapoczątkował Dani Drunko, właściciel popularnego baru Drunk-O-Rama, drukując tysiące naklejek z hasłami podsuniętymi mu przez bywalców baru, które zostały następnie rozklejone po całym mieście.
W rozmowie z lokalną gazetą „Diario Sur” Drunko wyjaśnił, że rozpoczął akcję po tym, jak został „wykopany” z domu, w którym mieszkał przez dekadę. Twierdził, że właściciel nie chciał negocjować czynszu ani nawet sprzedać mu nieruchomości, bo zamierzał przeznaczyć ją na krótkoterminowy wynajem dla turystów.