Dziś odbyła się w Berlinie kolejna demonstracja przewoźników autokarowych. Jak donosi portal branży turystycznej FVW, do stolicy Niemiec z całego kraju przyjechało tysiąc autobusów. Protesty odniosły najwyraźniej skutek, bo minister transportu Andreas Scheuer zapewnił, że pomoc finansowa dla tych przedsiębiorców została uwzględniona w dodatkowym budżecie. Z powodu zakazu prowadzenia działalności przez ostatnie trzy miesiące ponieśli oni olbrzymie straty, a ponieważ mają wysokie koszty utrzymania floty, wielu z nich grozi bankructwo.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy już mają tanie kredyty obrotowe
Scheuer ogłosił, że rząd dołoży do bieżącego budżetu dodatkowe 170 milionów euro, prawdopodobnie Bundestag przyjmie projekt za dwa tygodnie. To by oznaczało, że pomoc finansowa byłaby dostępna już w lipcu. – W ostatnich tygodniach wasza działalność stanęła – mówił minister. Firmy nadal musiały jednak płacić za pojazdy zakupione w ostatnich latach. Koszty utrzymania muszą zostać zrekompensowane. – Dostałem dziś na to pozwolenie od kanclerz i wicekanclerza – zapewnił. Firmy otrzymają wsparcie po złożeniu wniosku.
Minister już przed kilkoma tygodniami zapowiadał pomoc, jednak w przyjętym ostatnio dużym pakiecie nie została ona uwzględniona. Organizacje zrzeszające przewoźników groziły nawet działaniami prawnymi, by uzyskać 170 milionów euro potrzebne do zrekompensowania strat. Z ankiety przeprowadzonej wśród przedsiębiorców wynika, że średnio wynoszą one około pół miliona euro na firmę, a co drugi z nich obawia się bankructwa.
CZYTAJ TEŻ: Niemieccy agenci turystyczni wychodzą na ulice protestować