Największy touroperator w kraju ma w tej chwili 937 klientów na wyspie Kos. W nocy zatrzęsła się tam ziemia, rujnując niektóre budynki w stolicy, mieście Kos. Turyści opuścili hotele i przeczekali wstrząsy na otwartym terenie. W zasięgu trzęsienie ziemi znalazły się głównie hotele na północy wyspy.
– Trwa inspekcja, weryfikująca ich stan techniczny – wyjaśnia wiceprezes Itaki Piotr Henicz. – Stan tych, które już zostały ocenione, nie budzi zastrzeżeń nadzoru budowlanego. Większość pokojów została już z powrotem udostępniona gościom, pozostałe będą udostępniane sukcesywnie – dodaje.
W związku z tą sytuacją biuro podróży nie zmienia harmonogramu działania. Jutro wylatują samoloty Itaki na Kos z Gdańska, Katowic, Poznania, Warszawy i Wrocławia.
Jeśli chodzi o ewentualne próby zmiany rezerwacji przez klientów, to jak przypomina biuro w komunikacie, mają do tej sytuacji zastosowanie warunki uczestnictwa. Jeśli ktoś chciałby wcześniej wrócić z Grecji do Polski, może to zrobić, o ile w samolotach wracających z wyspy będą miejsca i jeśli wykupi sobie bilet według aktualnej ceny podanej na stronie internetowej Itaki i systemu rezerwacyjnego. Musi jednak pamiętać, że firma nie zwróci mu jednak pieniędzy za niewykorzystane świadczenia.
„Cały zespół Itaki, przedstawiciele kontrahentów i rezydentów dokładają wszelkich starań, aby zminimalizować niedogodności spowodowane trzęsieniem ziemi dla naszych klientów” – czytamy w komunikacie.