TUI Deutschland opublikował pierwsze podsumowania sezonu letniego. Dane pokazują, że klienci powracają do przedpandemicznych zwyczajów. Coraz więcej z nich rezerwuje wyjazdy z większym wyprzedzeniem – średnio o dwa tygodnie wcześniej niż przed rokiem.
Stefan Baumert, prezes TUI Deutschland, mówi, że w tym roku opłacało się zarezerwować wycieczkę wcześniej, by zagwarantować sobie atrakcyjną cenę. Jak dodaje, popyt jest tak duży, że na niektóre kierunki touroperator dodał miejsc w samolotach.
Czytaj więcej
W tym roku Grupa TUI planuje wysłać do Antalyi, Dalamanu, Izmiru i Bodrum ponad 2,2 miliona gości. To o 40 procent więcej niż w 2019 roku.
TUI chwali się również swoją rynkową pozycją. Na razie co trzecia wycieczka zorganizowana została zamówiona u niego. – Korzystamy ponadprzeciętnie z koniunktury i spodziewamy się, że sezon letni będzie udany. Liczba gości notowana w ostatnich tygodniach przekracza tę z roku 2019 – informuje prezes. – Widzimy też wielu powracających klientów. Ci, którzy wcześniej u nas rezerwowali, są wobec nas lojalni. To najlepszy komplement dla hotelarzy, załóg w samolotach i pracowników w odwiedzanych miejscach, ale też dla agentów turystycznych i dla nas w [centrali firmy w] Hanowerze – dodaje.
Prowadzą Grecja i Turcja
W tym sezonie największym zainteresowaniem cieszą się podróże do krajów bliskiego i średniego zasięgu. Prawie co piąty klient wyjedzie do Grecji, a tu zwycięzcą jest Kreta. Jednak spośród wysp królową jest Majorka. Rośnie też popyt na Turcję. – Około 15 procent gości z Niemiec decyduje się na urlop na tureckich plażach – informuje Baumert.