Informuje o tym agencja Reutera. Pisze też, że brytyjskie biuro podróży Jet2 zapowiedziało, że pięć samolotów, które miały zabrać w najbliższych dniach turystów na wyspę, poleci pustych, aby zabrać do domu klientów, którzy będą wracać z Rodos. Inny touroperator, TUI, poinformował, że odwołał wszystkie loty na Rodos do wtorku włącznie. „Klienci przebywający obecnie na Rodos wrócą planowanym lotem do domu” – agencja cytuje komunikat tego biura podróży.
Loty na wyspę odwołała też linia lotnicza Correndon.
Uicekających przed ogniem ulokowano między innymi w obiektach sportowych
Pożar szalejący na Rodos zmusił w sobotę i niedzielę tysiące turystów i mieszkańców południowo-wschodniej części wyspy (głównie wiosek Kiotari, Gennadi, Pefki, Lindos, Lardos i Kalathos) do wyniesienia się ze swoich domów i hoteli nad morzem. Znaleźli oni schronienie w szkołach, obiektach sportowych, salach konferencyjnych i hotelach w innych regionach Rodos. Ich liczbę grecka policja szacuje na 30 tysięcy.
- Mamy teraz od czterech do pięciu tysięcy osób zakwaterowanych w różnych obiektach – podsumował sytuację wiceburmistrz Rodos Tanasis Wirinis i zaapelował do słuchających jego wystąpienia w telewizji do przekazywania władzom niezbędnych w tej sytuacji rzeczy, głównie materaców i pościeli.