Jej eksperci sprawdzili, jaki wpływ na ceny mogły mieć dwa najważniejsze czynniki - cena paliwa lotniczego i kursy dolara i euro. Okazało się, że są coraz bardziej korzystne dla organizatorów wyjazdów. W ostatnim tygodniu paliwo lotnicze kosztowało 3,08 złotego za litr wobec 4,62 złotego za litr rok wcześniej, czyli było aż o 33,3 (sic!) procent tańsze (przed tygodniem cena była niższa o 27,5 procent, a przed dwoma tygodniami o 23 procent). Do tego złoty był zdecydowanie silniejszy „w porównaniu rocznym dla uśrednionych rozliczeń turystycznych”. Tym razem różnica na korzyść wyniosła 8,7 procent (przed tygodniem było to 8,2 procent, a przed dwoma tygodniami 4,9 procent – przypominają autorzy raportu).
Jaki stąd wniosek? Wspólny wpływ tych dwóch czynników na średnią zmianę kosztów wycieczek sprzyja organizatorom. Tym razem zawierał się w przedziale od -480 do -490 złotych (przed tygodniem od -420 do -430 złotych, a przed dwoma tygodniami między -280 a -290 złotych). A to najkorzystniejszy rezultat od przeszło roku, czyli od 31 lipca 2023 roku, gdy wyniósł od -490 do -500 złotych. Dla porównania - najmniej korzystny rezultat odnotowano 1 lipca 2024 roku, gdy wyniósł on między -35 a -45 złotych – podaje Traveldata.
Wyliczenia Instytutu pokazują, że dzięki tym relacjom (kurs walut i cena paliwa) organizatorzy wyjazdów mogą liczyć na lepszy zysk. Pod warunkiem, że dopisze popyt, ale ten chyba ma się dobrze ponieważ, jak pokazują kolejne przytaczane w raporcie dane, ceny utrzymują się na dobrym poziomie.
Ale jest ważne zastrzeżenie. "Należy też pamiętać, że oddziaływanie zmian cen paliwa i walut na ceny wycieczek w zależności od touroperatora są mniej lub więcej opóźnione (m.in. przez kontrakty zabezpieczające i politykę marż), a ich skutki należy traktować w uśrednionych kategoriach docelowych (asymptotycznych)" - podkreśla Traveldata.
Foto: Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata
Foto: Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata