Wyjście Marriotta z flagowego hotelu w Warszawie. "Jesteśmy zaskoczeni, ale działamy dalej"

Chociaż bez licencji Marriotta hotel działa. Prowadzimy usługi niezmienionej jakości z należytą dbałością o pracowników, kontrahentów i gości hotelu - oświadczyła spółka LIM Center, właściciel wieżowca w centrum Warszawy. To reakcja na zerwanie umowy przez Marriott International.

Publikacja: 08.08.2024 09:51

Wyjście Marriotta z flagowego hotelu w Warszawie. "Jesteśmy zaskoczeni, ale działamy dalej"

Foto: LIM Center

W poniedziałek międzynarodowy koncern hotelarski, jeden z największych na świecie, Marriott International, powiadomił opinię publiczną, że kończy współpracę z właścicielem hotelu w centrum Warszawy, prowadzonego dotąd jako Warsaw Marriott Hotel. Tym samym obiekt traci prawo do posługiwania się jego marką. 

Czytaj więcej

Booking znowu nadużył pozycji. Zapłaci ponad 400 milionów euro kary

Spółka LiM Center, właściciel czterdziestopiętrowego wieżowca, wydała w związku z tym dzisiaj rano oświadczenie. Potwierdza, że Marriott zerwał z nią umowę licencyjną. Informuje zarazem, że będzie nadal prowadzić działalność hotelową w tym budynku, zaprasza więc wszystkich gości, którzy zarezerwowali pokoje.

Jak podkreśla, jest zaskoczona decyzją partnera, ponieważ „nie zostały nam przedstawione dokładne powody decyzji firmy Marriott”. Dostała bowiem jedynie „pismo zrywające umowę w trybie natychmiastowym (bez procedur przewidzianych umową)”.

„Jesteśmy zaskoczeni formą przekazania tej informacji dotyczącej flagowego hotelu na licencji Marriott w Polsce i jej pochopnością. Takie działanie znacząco wykracza poza przyjęte przez nas biznesowe standardy, jak również narusza postanowienia umowne” - czytamy w oświadczeniu LIM Center.

Spółka zapewnia, że hotel może działać ponieważ to ona podpisuje umowy biznesowe, zatrudnia pracowników, pozyskuje partnerów biznesowych, czy rozlicza się podatkowo w Polsce. Obiekt zmieni więc jedynie nazwę, ale „usługi na niezmienionych warunkach i standardach prowadzone będą w sposób ciągły z należytą dbałością o pracowników, kontrahentów i gości hotelu”. Właściciel dołoży starań, by usługi były na jeszcze wyższym poziomie - podkreśla.

Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie — własna nazwa dla dawnego Marriotta

Joanna Wilczek z biura prasowego LIM Center przyznaje, że spółka została zaskoczona zerwaniem umowy przez partnera. - Jego komunikat w tej sprawie był lakoniczny, o powodach zerwania współpracy wiemy tyle samo, ile opinia publiczna — mówi w rozmowie z serwisem Turystyka.rp.pl.

Według niej hotel stara się zapewnić wszystkie usługi tak, jakby nic się nie stało. - Obsługuje gości indywidualnych i biznesowych, realizuje wszystkie zaplanowane eventy, bez zmian toczy się najem powierzchni - zapewnia.

Największym problemem jest to, że przez odcięcie od systemu rezerwacyjnego nie spływają do hotelu nowe rezerwacje. Kierownictwo stara się temu zaradzić próbując zapewnić mu własny system rezerwacyjny. - To jest na dobrej drodze, w ciągu kilku dni taki system powinien działać - ujawnia Wilczek.

Jak może wyglądać przyszłość byłego już „Marriotta”? - Prowadzimy wprawdzie rozmowy z Marriottem w sprawie ewentualnego powrotu do współpracy, nie wykluczone jest też zawarcie umowy z inną międzynarodową siecią na zarządzanie, ale w tej chwili najbardziej prawdopodobny jest wariant nadania hotelowi własnej nazwy i prowadzenia go pod nowym brandem — wyjaśnia Wilczek.

Oto cała treść oświadczenia LIM Center

"W związku z doniesieniami, jakie pojawiły się w mediach chcemy potwierdzić, iż Marriott zerwał umowę licencyjną ze spółką LIM Center sp. z o.o. Informujemy jednak, że działalność hotelowa w tym budynku jest cały czas prowadzona. Zapraszamy wszystkich gości, którzy zarezerwowali pokój w najlepszym adresie w Warszawie.

Na razie nie zostały nam przedstawione dokładne powody decyzji firmy Marriott. W dniu 6.08.2024 otrzymaliśmy pismo zrywające umowę w trybie natychmiastowym (bez procedur przewidzianych umową). Jesteśmy zaskoczeni formą przekazania tej informacji dotyczącej flagowego hotelu na licencji Marriott w Polsce i jej pochopnością. Takie działanie znacząco wykracza poza przyjęte przez nas biznesowe standardy, jak również narusza postanowienia umowne.

Jednocześnie przypominamy, że hotel prowadzony jest przez spółkę LIM Center sp. z o.o. To ona podpisuje umowy biznesowe, zatrudnia pracowników, pozyskuje partnerów biznesowych, czy rozlicza się podatkowo w Polsce. Jedynie zgodnie z umową amerykańska sieć korzystała z miejsca, lokalizacji i budynku spółki LIM Center sp. z o.o. nadając mu nazwę i markę. Spółka LIM Center sp. z o.o. nadal będzie prowadzić działalność hotelową, zmieni się jedynie nazwa hotelu, ale usługi na niezmienionych warunkach i standardach prowadzone będą w sposób ciągły z należytą dbałością o pracowników, kontrahentów i gości hotelu.

Podkreślamy też, że cały czas podejmujemy inwestycje, które podnoszą standardy budynku i hotelu, aby komfort z jego korzystania był jeszcze wyższy i przekraczał dotychczasową jakość. „Dla naszych Klientów w budynku i hotelu – tych biznesowych i indywidualnych nic się nie zmieni, a nawet dołożymy starań, by te standardy były jeszcze wyższe i abyśmy zapewnili wysoką jakość usług. Teraz będziemy w 100% mieli na to wpływ” – dodał Dariusz Oleksiak, Managing Director hotelu".

W poniedziałek międzynarodowy koncern hotelarski, jeden z największych na świecie, Marriott International, powiadomił opinię publiczną, że kończy współpracę z właścicielem hotelu w centrum Warszawy, prowadzonego dotąd jako Warsaw Marriott Hotel. Tym samym obiekt traci prawo do posługiwania się jego marką. 

Spółka LiM Center, właściciel czterdziestopiętrowego wieżowca, wydała w związku z tym dzisiaj rano oświadczenie. Potwierdza, że Marriott zerwał z nią umowę licencyjną. Informuje zarazem, że będzie nadal prowadzić działalność hotelową w tym budynku, zaprasza więc wszystkich gości, którzy zarezerwowali pokoje.

Pozostało 88% artykułu
Hotele
Polscy hotelarze: Mamy siedem problemów do rozwiązania
Hotele
Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego ma nowego sekretarza generalnego
Hotele
Polska będzie miała turystyczny rekord - najdłuższy hotel w Europie. Nie nad morzem
Hotele
Zmiany w kierownictwie popularnego portalu z noclegami
Hotele
Sierpień w hotelach nietypowy, bo lepszy od lipca. To zasługa rekordowej sierpniówki