Drastycznie spadły rezerwacje nie tylko azjatyckie, ale i globalne. W tej sytuacji zarząd linii lotniczej zdecydował, że do maja zmniejszy liczbę połączeń do Frankfurtu, Dżakarty, Londynu, Los Angeles, Bombaju, Paryża, Seulu, Sydney i Tokio.
„Singapore Airlines i SilkAir czasowo zredukują obsługę rejsów w całej swojej siatce z powodu słabego popytu spowodowanego epidemią [wirusa] Covid-19. Jednocześnie cały czas będziemy monitorować sytuację i w razie potrzeby dostosujemy podaż do popytu” – czytamy w komunikacie przewoźnika.
CZYTAJ TEŻ: Kolejne linie zawieszają loty do Chin. Lufthansa po British Airways
Linia lotnicza nie podaje jednak, o ile spadł popyt. Obecne cięcia siatki europejskiej i azjatyckiej to kolejny krok po wstrzymaniu połączeń do Chin i Hongkongu. Dla Singapore Airlines jest to szczególnie dotkliwe, bo kierunki chińskie stanowią 11 procent całej oferty. – Nie ma co się dziwić kolejnym cięciom w sytuacji, kiedy można oczekiwać tylko spadku rezerwacji – komentował decyzję SIA analityk banku DBS Paul Yong.
Popyt słabnie nie tylko na podróże do Chin, ale też do innych krajów Azji – ucierpiały także Japonia i Korea Południowa. Tam też dojdzie do cięć w liczbie rejsów. Okres po uroczystościach chińskiego Nowego Roku to zazwyczaj dla azjatyckich przewoźników okres żniw, ponieważ pogoda jest jeszcze dobra, nadal jest sucho, a ceny hoteli spadają, bo Chińczyków zastępują turyści z Europy i Azji Północnej.